Mówi: | Witold Michałek |
Funkcja: | Ekspert |
Firma: | Business Centre Club |
Janosikowe będzie niższe? Projekt ustawy dziś w Sejmie
Obywatelskim projektem tzw. ustawy antyjanosikowej zajmą się dziś posłowie. Przygotowane przez samorządowców propozycje mają duże szanse na przyjęcie. Poparcie deklarują PO, SLD i Ruch Palikota.
Pomysłodawcy projektu nie sprzeciwiają się idei tzw. janosikowego. Chcą jednak jego obniżenia i zmiany sposobu jego naliczania.
Janosikowe zostało wprowadzone jako sposób na wyrównywanie dochodów jednostek samorządowych tak, by biedniejsze regiony miały środki na swoje podstawowe zadania.
- Pomagając tym najbiedniejszym, zarzyna się trochę tych najbogatszych i taka sytuacja nie może mieć miejsca, bo w długim okresie tego systemu nie da się utrzymać. Teraz właśnie, kiedy następują pewne perturbacje, kiedy jest spowolnienie gospodarcze, regiony, które mają wyższe dochody, zaczynają protestować i wydaje się, że słusznie - uważa Witold Michałek, ekspert Business Centre Club.
Przedstawiciele bogatszych samorządów chcą, by janosikowe było niższe o 20 proc. Poza tym, wzorem innych krajów UE, pieniądze nie byłyby rozdzielane automatycznie, tylko w konkursach. Jednostki starające się o dofinansowanie musiałyby składać wnioski z konkretnymi propozycjami jego wykorzystania. Rozdzielaniem dotacji zajęłaby się specjalna komisja, która opiniowałaby je ministrowi finansów. Preferencyjnie traktowano by regiony, które są w szczególnie trudnej sytuacji, np. z powodu powodzi.
Zdaniem Witolda Michałka formuła tego podatku wymaga określenia dodatkowych warunków.
- Ta formuła musi uwzględniać sytuację finansową tych, od których bierze się pieniądze. Jeżeli sytuacja jest gorsza, to ten procent powinien się zmieniać. Bardzo możliwe, że to powinny być ramowe porozumienia, gdzie potem się negocjuje, na ile stać dany obszar, region i administrację na to, żeby pomagać słabszym obszarom - mówi ekspert BCC.
Bogate samorządy twierdzą, że wysokie janosikowe ogranicza rozwój ich inwestycji. Niektóre gminy czy powiaty muszą na ten cel zaciągać kredyty konsumenckie. Marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik alarmował, że w latach 2014-2020 podatek na rzecz słabszych regionów będzie na Mazowszu wyższy niż planowane unijne wsparcie dla tego regionu. Samorządowcy deklarują, że kwoty zaoszczędzone na janosikowym byłyby przeznaczane na przedszkola, żłobki czy budowę dróg.
- Drugi warunek jest jeszcze ważniejszy: biorące regiony nie mogą cały czas mieć pewności, że uzyskają jakiś dochód, w związku z czym mogą się zadłużać i robić, co chcą. One też muszą mieć jakiś program wyciągania się, poprawiania swojej sytuacji. Jeżeli ten program jest jakoś określony, zarysowany, to wtedy warunkowo można im przekazywać fundusze - proponuje Witold Michałek.
I dodaje: - Jeżeli te dwa warunki będą spełnione, to o wiele bardziej do przyjęcia będzie dla tych regionów, które przekazują pieniądze, spełnić warunki i rzeczywiście solidaryzować się z tymi regionami, którym pomagają się wyciągać.
Przedstawiciele biedniejszych regionów protestują przeciwko tym zmianom. W ich opinii mniejsze wsparcie uniemożliwi im wykonywanie podstawowych zadań, a poprawi sytuację tylko w najbogatszych gminach i powiatach.
Czytaj także
- 2024-04-09: Samorządy mogą wreszcie ubiegać się o pożyczki z KPO. Do pozyskania jest w sumie 40 mld zł na zielone inwestycje
- 2024-04-03: Klimat i energetyka zdominowały dyskusje przed wyborami samorządowymi. Wyborcy oczekują zielonych zmian i taniej energii [DEPESZA]
- 2024-03-28: Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie
- 2024-03-29: Zorganizowane grupy cyberprzestępcze sięgają po coraz bardziej zaawansowane narzędzia sztucznej inteligencji. Często celem ataków jest infrastruktura krytyczna
- 2024-03-12: Wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa danych przetwarzanych w różnych urzędach. NIK zapowiada kontrole we wszystkich jednostkach samorządu terytorialnego
- 2024-03-20: Coraz więcej samorządów chce zakładać spółdzielnie energetyczne. Na ten cel trafi 2 mld zł z funduszy europejskich
- 2024-03-11: Lokalne spółdzielnie energetyczne mogą być rozwiązaniem problemu ubóstwa energetycznego. Mają szansę poprawić także sytuację kobiet na rynku pracy
- 2024-03-06: Dopłaty do używanych aut elektrycznych mogłyby pobudzić rynek elektromobilności. Więcej takich pojazdów przyjeżdżałoby z zagranicy
- 2024-02-07: Ruszają prace nad poprawą programu Czyste Powietrze. Ministerstwo Klimatu szuka stabilnych źródeł finansowania i większej efektywności
- 2024-02-15: Warszawa przygotowuje się do wdrożenia strefy czystego transportu. Mieszkańcy stolicy na starcie będą zwolnieni z jej ograniczeń
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci
Z badań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w latach 2014–2020 zły stan wód odnotowano w 99,5 proc. polskich rzek. Problemem jest także zaśmiecanie rzek i ich okolic. W trakcie corocznych akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci. Rozwijanie powszechnej świadomości i odpowiedzialności za lokalne środowisko to jeden z głównych celów akcji Operacja Czysta Rzeka. Trwa właśnie szósta edycja akcji, w którą angażują się także prywatne firmy.
Infrastruktura
Podczas wojny w Ukrainie całkowicie zniszczono niemal 10 proc. mieszkań i domów. Proces odbudowy potrzebuje odpowiedniej strategii
Łączne szkody w infrastrukturze Ukrainy spowodowane inwazją rosyjską sięgają 157 mld dol. – wynika z obliczeń Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej. Bank Światowy wylicza, że całkowity koszt odbudowy Ukrainy w ciągu następnej dekady wyniesie 486 mld dol., przy czym najwięcej pochłonie mieszkalnictwo. – Ukraina potrzebuje kompleksowej strategii odbudowy i renowacji swoich zasobów budowlanych – ocenia Besim Nebiu z Habitat for Humanity International. Jego zdaniem powinna ona od razu uwzględniać problemy w mieszkalnictwie, z którymi jeszcze przed wojną borykały się ukraińskie gminy.
Przemysł
Projekt budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej nabiera tempa. Ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej inwestycji
W maju ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej na Pomorzu. Pierwszy etap badań zakończy się w tym roku, a wyniki zostaną wykorzystane w trwającym procesie projektowania elektrowni przez konsorcjum Westinghouse i Bechtel. – Chcemy dobrze poznać strukturę gruntu, na którym posadowiona będzie elektrownia. Dzięki temu będziemy mogli dopracować sam projekt elektrowni z perspektywy bezpieczeństwa – podkreśla Leszek Hołda, prezes Bechtel Polska.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.