Newsy

Koszty prądu i ogrzewania pod uważniejszą kontrolą Polaków. Wielu przyspieszyło inwestycje w wymianę źródeł ciepła

2023-03-23  |  06:25

Ostatni rok zmusił wielu Polaków do oszczędzania energii elektrycznej i ciepła. Różne badania pokazują, że do tej pory nie mieliśmy świadomości, w jaki sposób rozsądnie gospodarować tymi zasobami, i dopiero niedawno zaczęliśmy kontrolować takie kwestie jak wyłączanie nieużywanych sprzętów z gniazdek, utrzymywanie nieco niższej temperatury w mieszkaniu czy zakręcanie wody. Wiele osób przyspieszyło decyzję o wymianie źródła ciepła czy ociepleniu domu. Do inwestycji i oszczędności w tym obszarze motywują nas głównie wysokie rachunki, a nieco rzadziej troska o środowisko. Co istotne, duża część społeczeństwa nie wie, że główną przyczyną zanieczyszczenia powietrza są kotły na węgiel i drewno.

– Kampanie, w których promujemy ocieplenie domu, wymianę źródła ciepła albo po prostu dobrze rozumianą oszczędność, mają sens i będą przynosić efekty. Prowadząc różne pomiary kamerą termowizyjną w domach, widzimy, jak duża jest nieświadomość pewnych, dla nas wydawałoby się oczywistych rzeczy, takich jak choćby odsłonięcie kaloryferów  czy zasłanianie okna nocą. Ludzie nie mają świadomości, że to może przełożyć się na zmniejszone rachunki – mówi agencji Newseria Biznes Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego. – Oczywiście to, czy ocieplimy dom, czy nie, będzie miało znaczenie dla wysokości naszych rachunków w kolejnym sezonie grzewczym, więc też do tego namawiamy, ponieważ eksperci mówią, że ocieplony dom to są rachunki mniej więcej o połowę niższe.

Rosnące koszty ogrzewania i energii spowodowały, że Polacy zaczęli zmieniać podejście. Jak wynika z ubiegłorocznego badania IBRiS na zlecenie PKEE, 42 proc. ankietowanych uważa się zdecydowanie, a 49 proc. raczej za osoby oszczędzające energię elektryczną. Tylko 7 proc. nie przykłada do tego wagi, co szczególnie widać wśród młodego pokolenia (18–29 lat). Co istotne, zdecydowaną większość badanych (86 proc.) do oszczędzania motywuje wysokość rachunków za prąd, 77 proc. wskazało, że troska o środowisko naturalne.

W kontrolowaniu kosztów zużycia energii i ogrzewania pomagają Polakom liczne kampanie edukacyjne. Polski Alarm Smogowy w ramach akcji „Ciepło od zaraz” pokazywał wraz z audytorem energetycznym 12 prostych kroków na ograniczenia rachunków za ogrzewanie i wodę. To m.in. instalowanie termostatów na grzejnikach, obniżanie temperatury w pomieszczeniach, montaż ekranów z pianki za grzejnikami, a nawet umiejętne wietrzenie pomieszczeń pomogą obniżyć rachunki za ogrzewanie. Eksperci szacują, że obniżenie temperatury w domu zaledwie o jeden stopień to zmniejszenie rachunków za ogrzewanie o 8 proc.

– Wydaje mi się, że jesteśmy na początku tej drogi zwiększania świadomości, ale już widać pewną zmianę, np. po wzroście liczby wniosków do programu Czyste Powietrze o ocieplenie domu i wymianę źródła ciepła w porównaniu jeszcze do okresu sprzed kilku miesięcy – mówi Piotr Siergiej.

Od startu programu we wrześniu 2018 roku Polacy złożyli blisko 570 tys. wniosków o dofinansowanie na ocieplenie domu i wymianę starego pieca w łącznej kwocie 11,5 mld zł. Do tej pory podpisano prawie 490 tys. umów, a wypłacono 4,7 mld zł. Systematycznie rośnie udział pomp ciepła wśród wnioskowanych źródeł ciepła, przede wszystkim kosztem kotłów na biomasę oraz gazowo-kondensacyjnych.

– To, że w programie Czyste Powietrze, który jest głównym programem do likwidowania kotłów, złożono około pół miliona wniosków, nie znaczy, że zlikwidowano pół miliona kotłów, tylko dużo mniej. A mamy w Polsce takich kotłów zanieczyszczających powietrze co najmniej 3 mln i doliczmy do tego jeszcze kominki i mamy odpowiedź, czy już wygraliśmy ze smogiem, czy jeszcze nie – mówi rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego.

Wiele do życzenia pozostawia też świadomość społeczeństwa. Jak podkreśla ekspert, 2/3 Polaków nie wie, że zanieczyszczenie powietrza pochodzi z kotłów na węgiel i drewno, czyli przydomowych pieców.

– Nie mamy takiej świadomości i to jest jeden z potężnych problemów, z jakimi musimy się uporać za pomocą różnych kampanii, w których zachęcamy do wymiany kotła, ale również, co bardzo ważne, do ocieplenia domu – mówi Piotr Siergiej.

Również w kontekście walki ze smogiem wciąż pokutują w społeczeństwie mity, które nieco zniekształcają obraz i mogą wprowadzać w błąd. Przykładowo jednym z nich jest przekonanie, że domowa roślinność, zwłaszcza niektóre „antysmogowe” gatunki, oczyści powietrze.

– Ten efekt oczyszczenia jest minimalny, aczkolwiek będzie miło i zielono w mieszkaniu, więc zachęcam do zieleni i roślin, natomiast nie liczmy na to, że jak w domu będą stały cztery draceny i dwie paprocie, to nagle nam się powietrze w domu poprawi. Po prostu musimy zlikwidować kocioł – mówi ekspert. – Podobnie jest z nasadzeniem drzew w miastach. Oczywiście drzewa oczyszczają powietrze, tylko stopień, w jakim to robią, jest minimalny, bo to liście oczyszczają, a w okresie grzewczym ich nie ma. Jeżeli więc słyszę, że jakiś samorząd czy miasto walczy ze smogiem, nasadzając drzewa, to tylko mi się chce śmiać, bo to nie jest metoda walki z zanieczyszczeniem powietrza.

Głównym i najskuteczniejszym narzędziem w walce ze smogiem jest wymiana tzw. kopciuchów. Jak pokazuje przykład Krakowa, likwidacja kotłów na węgiel i drewno przynosi efekty. Usunięcie ok. 40 tys. takich źródeł ogrzewania spowodowało bezprecedensową w historii pomiarów dla tego miasta poprawę jakości powietrza – PAS wskazuje, że stężenia pyłów i rakotwórczego benzo[a]pirenu spadły aż o 45 proc.

– Pewnie ten spadek jest jeszcze wyższy, bo te dane są sprzed dwóch czy trzech lat – mówi Piotr Siergiej. – Jednak byłbym jeszcze ostrożny z potwierdzeniem, że wymiana kotłów, jaka w Polsce obecnie zachodzi, już się przełożyła na poprawę jakości powietrza. Mamy bardzo lekką zimę, łaskawą dla nas, temperatury dosyć wysokie, dosyć dużo wiatru, co sprawia, że to powietrze tego sezonu grzewczego jest dosyć czyste. Natomiast kiedy mamy dni bezwietrzne, to stężenia pyłów zawieszonych wracają do swoich typowych, rekordowych zimowych wartości.

Postęp Krakowa pokazuje również fakt, że do niedawna regularnie trafiał do zestawienia najbardziej smogowych miejscowości w Polsce. Zmieniło się to, odkąd w stolicy Małopolski wprowadzono zakaz spalania węgla i drewna. Zresztą w ubiegłorocznym rankingu (opartym na danych GIOŚ z 2021 roku) nie znalazło się żadne duże miasto, przeważają w nim za to małe i średnie miejscowości, a nawet kilka wsi. Liderem niechlubnego zestawienia została Nowa Ruda, która „zwyciężyła” w trzech kategoriach: najwyższego stężenia pyłów PM10, najwyższego stężenia benzo[a]pirenu i liczby smogowych dni. Dalsze miejsca zajęły Nowy Targ i Sucha Beskidzka, a do zestawienia trafiły także trzy uzdrowiska. Z informacji PAS wynika, że we wszystkich miejscowościach w rankingu powietrze nie nadawało się do oddychania przez okres od dwóch do trzech miesięcy w roku, a średnioroczne stężenia rakotwórczego benzo[a]pirenu utrzymywały się na poziomie 700–1500 proc. dopuszczalnej normy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.

Infrastruktura

Za dwa lata w gdańskim porcie ma powstać baza instalacyjna morskich farm wiatrowych. Będzie ponad pięć razy większa od krakowskiego Rynku Głównego

21-hektarowy Terminal 5, który powstanie na wodach zewnętrznej części gdańskiego portu Baltic Hub, ma być bazą instalacyjną dla morskich elektrowni wiatrowych. To duży projekt, którego realizacja może się rozpocząć w drugiej połowie tego roku. Tego typu infrastruktura jest konieczna dla przyspieszenia inwestycji offshore w polskiej części Bałtyku. Pierwsze morskie farmy wiatrowe zaczną produkować zieloną energię w 2026 roku.

Prawo

Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem

W Polsce zawiązało się już i rozpoczyna działalność kilkanaście społecznych agencji najmu, kolejnych kilkanaście jest w trakcie powstawania. To niewiele jak na niemal 2,5 tys. gmin w kraju, jednak eksperci widzą w tym rozwiązaniu duży potencjał. Jak podkreślają, może to być szansa zwłaszcza dla miast średniej wielkości, by walczyć ze zjawiskiem wyludniania. Społeczne agencje najmu we współpracy z gminami pośredniczą w wynajmie mieszkań – gminnych bądź należących do prywatnych właścicieli­ – osobom, których zarobki nie pozwalają na rynkowy najem, ale nie kwalifikują ich też do otrzymania mieszkania socjalnego.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.