Newsy

Ekstraklasa rośnie w siłę. Dzięki nowym technologiom przychody spółki zanotują rekordowy poziom

2018-11-06  |  06:10

Sezon 2018/2019 może się okazać rekordowy dla Ekstraklasy. Przychody mogą sięgnąć 190 mln zł i tym samym będą najwyższe w historii spółki. Pieniądze trafią głównie na konto klubów Ekstraklasy, ale zwiększy się też finansowanie programu promowania młodych polskich zawodników. Prezes Ekstraklasy przekonuje, że przychody spółki powinny dynamicznie rosnąć przede wszystkim ze względu na wprowadzane nowe rozwiązania. Już od 2019 roku rozgrywki będą pokazywane w technologii 4K. Duże wpływy może przynieść aplikacja, która uzupełnia transmisje spotkań.

 – Sezon 2018/2019 prognozujemy jako rekordowy pod względem przychodów. Mają one wynieść ponad 190 mln zł, z czego olbrzymią część otrzymają kluby i PZPN – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy. – Ta dobra prognoza wynika z kilku czynników. Nasze prawa mediowe, które stanowią około 85 proc. całkowitych przychodów, zostały zwiększone, zachowaliśmy wpływy z praw międzynarodowych. Pozostałe 15 proc. to przychody marketingowe i udało się je podwoić, więc całkiem poważna suma, bo ok. 35 mln zł, z praw marketingowych wpłynie na konto Ekstraklasy, a potem na konta klubów. 

Przychody w tym sezonie mają być wyższe o 8 proc. od tych wypracowanych w poprzednim (181 mln zł) i tym samym osiągną rekordowy poziom. Do klubów trafi 160 mln zł, z czego 155 mln zł w formie gotówki, zaś 5 mln zł w formie barterów. 7 mln zł zasili konto PZPN. Dodatkowo 2 mln zł trafi na program promowania młodych polskich zawodników Pro Junior System.

– Co ważne, kwota stała ma wyodrębnianą pulę 12 mln zł na szkolenie dzieci i młodzieży. Każdy klub otrzymuje przed startem sezonu 750 tys. zł na dofinansowanie ich akademii piłkarskich. Myślę, że w przyszłych latach ta kwota zostanie powiększona i także wprowadzimy element premiowy, tak aby ci, którzy szkolą najlepiej, otrzymywali jeszcze większe finansowanie – zapowiada Marcin Animucki.

Jak przekonuje prezes Ekstraklasy, przychody spółki mają sukcesywnie rosnąć w dużej mierze dzięki nowym umowom na transmisje z rozgrywek, przede wszystkim w telewizji. Obecny kontrakt, który obowiązuje do końca tego sezonu, opiewa na ok. 150 mln zł rocznie, ale prawa telewizyjne na dwa kolejne sezony, które mają kupić nc+ i Telewizja Polska, mogą już opiewać na znacznie wyższą kwotę. Na wyższe przychody mają się też przełożyć realizowane inwestycje.

– Plany inwestycyjne Ekstraklasy dzielą się na kilka obszarów. Jednym z nich jest rozwój naszej spółki córki, czyli spółki producenckiej Ekstraklasa Live Park. Już informowaliśmy o zakupie nowego wozu 4K, tak aby od sezonu 2019/2020 być ligą, która pokazuje już transmisje w tej technologii – wskazuje Marcin Animucki.

Już teraz wszystkie mecze Ekstraklasy są nagrywane z użyciem systemu TRACAB. Dzięki temu wszystkie ruchy piłkarzy czy sędziów można śledzić z dokładnością do kilku centymetrów. Dzięki dziewięćdziesięciu kamerom zainstalowanym na wszystkich boiskach Ekstraklasy transmisje telewizyjne można wzbogacić o różne statystyki.

Doposażyliśmy także kluby w kolejne kamery, tak aby wzmocnić ich umiejętności, jeżeli chodzi o kwestie przygotowania treningowego. Te dane kluby otrzymują zaraz po meczu czy po treningach, tak aby sztaby trenerskie mogły na nich bazować – wyjaśnia prezes Ekstraklasy.

Pod względem nowinek technologicznych Ekstraklasa nie ustępuje Bundeslidze czy Premier League, także dzięki wprowadzonej aplikacji, na której kibice mogą przypomnieć sobie najlepsze fragmenty meczów, oceniać zawodników czy porozmawiać ze znajomymi.

 Naszym wewnętrznym projektem, który już działa od kilkunastu miesięcy, jest nowa oficjalna aplikacja Ekstraklasy. W przyszłości może być narzędziem wykorzystywanym także jako OTT, czyli nowy pomysł na pokazywanie meczów, ich skrótów czy bramek. To bardzo rozwojowe plany – podkreśla Marcin Animucki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

Transport

Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

Transport

Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.