Mówi: | Halina Pupacz |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Polska Izba Paliw Płynnych |
Stacje benzynowe przez niską marżę na granicy opłacalności
Tegoroczne wakacje na stacjach paliw są tańsze niż ubiegłoroczne: ceny benzyny są niższe o ok. 20 gr/l, a diesla o ok. 30 gr/l ‒ wynika z analiz BM Reflex. Stacje paliw narzekają na niskie marże. Duże rozbieżności w cenach paliw w skali kraju utrudniają oszacowanie poziomu marży, ale prezes PIPP ocenia, że jest ona na poziomie ok. 5 proc., co jak podkreśla wystarcza jedynie na pokrycie kosztów.
‒ W ostatnich latach rozstrzał pomiędzy cena minimalną i maksymalną jest bardzo duży. Dzisiaj ta różnica wynosi prawie 70 groszy na jednym litrze paliwa. Trudno jest mi w jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jakie są marże, ale średnio utrzymują się na bardzo niskim poziomie. W dalszym ciągu jest to ok. 5 proc., a to nie jest marża, która jest w stanie zapewnić bezpieczne funkcjonowanie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Halina Pupacz, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych.
Niska marża powoduje, że stacje benzynowe są w stanie pokryć koszty działalności, ale nie generują znaczących zysków. Pupacz podkreśla jednak, że z uwagi na duże rozbieżności cen paliw na poszczególnych stacjach trudno o jednoznaczną ocenę. Jak wynika z danych PIPP, średnia cena benzyny bezołowiowej 95-oktanowej wynosi 5,44 zł, a oleju napędowego – 5,29 zł za litr. Rozbieżność między cenami benzyny na najtańszych i najdroższych stacjach przekraczają 50 gr za litr, a w przypadku cen oleju napędowego – 70 gr za litr.
Choć niska marża utrudnia działalność stacjom, mniejszym niż oczekiwano obciążeniem okazały się nowe wymogi środowiskowe, które weszły w życie od początku tego roku. Nowe przepisy zwiększające bezpieczeństwo zbiorników paliw zostały uchwalone już w 1997 r., ale aż do końca ubiegłego roku, po kilkukrotnych przedłużeniach, obowiązywał okres przejściowy. Eksperci, w tym Ministerstwo Gospodarki, przyznawali, że konieczność drogiej inwestycji może spowodować upadłość kilkuset stacji paliw.
‒ Większość stacji paliw spełniła warunki rozporządzenia. Zostało bardzo niewiele zbiorników niezmodernizowanych, bo według statystyk Urzędu Dozoru Technicznego 1 stycznia 2014 roku było tylko ponad 300 zbiorników. Część z tych stacji po prostu została zamknięta lub zostały zakupione przez inne podmioty, które będą w stanie wymienić zbiorniki na nowe lub dostosować obecne do warunków rozporządzenia – tłumaczy Pupacz.
Dostosowanie zbiorników do zaostrzonych wymogów ma zwiększyć bezpieczeństwo przechowywania paliw płynnych oraz monitoring ewentualnych wycieków.
300 niezmodernizowanych zbiorników to niewielki odsetek w skali kraju. W Polsce funkcjonowało na koniec pierwszego kwartału tego roku, zgodnie z danymi Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, niemal 6,7 tys. stacji. Pupacz zaznacza, że większość stacji ma więcej niż jeden zbiornik – średnio to 4 do 6 zbiorników.
‒ Mówimy o zbiornikach starych, kiedy nie było wielopłaszczowych, wielokomorowych zbiorników, tylko jednokomorowe. Średnio 4 na stację to daje około 70 stacji, które albo zmieniły właściciela, albo po prostu zostały zamknięte – ocenia Pupacz.
Czytaj także
- 2024-05-13: Po majówkowych promocjach ceny paliw na stacjach nie rosną drastycznie. Cenniki hurtowe idą w dół
- 2024-04-30: Miliony Polaków klikają w linki wyłudzające dane i pieniądze. Liczba oszustw w internecie będzie rosnąć
- 2024-05-13: Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
- 2024-04-26: T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
- 2024-04-29: Trwają prace nad kolejnym pakietem sankcji UE wobec Rosji. Od determinacji Zachodu zależy uszczelnienie dotychczasowych restrykcji
- 2024-04-22: Bezpieczeństwo paliwowe w Polsce wymaga inwestycji w nowe moce magazynowe. Branża przyspiesza też zieloną transformację
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-11: Greenpeace: Prawie 6 tys. ciężarówek pełnych drzew wyjeżdża codziennie z polskich lasów. Wycinki trwają tam, gdzie nie wolno
- 2024-04-25: Niska wiedza ekonomiczna Polaków może wpłynąć na większe zainteresowanie usługami doradców finansowych. Wciąż rzadko korzystamy z ich pomocy
- 2024-04-02: Wiedza Polaków o wodorze zatrzymała się na etapie podstawówki. Większość nie zna zastosowań tego pierwiastka w energetyce
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna
Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.
Ochrona środowiska
Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]
„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
IT i technologie
Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce
Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.