Mówi: | Paweł Morozowicz, Wealth Solutions Xavier de Roquemaurel, Czapek & Cie |
Szwajcarska luksusowa marka z polskim rodowodem wraca na rynek po 100 latach. Czapek & Cie debiutuje w Polsce unikalną kolekcją
Po 100 latach nieobecności na polski rynek wraca Czapek & Cie – szwajcarska manufaktura z polskim rodowodem, która wytwarza jedne z najbardziej cenionych na świecie czasomierzy. Wspólnie ze specjalizującą się w dobrach luksusowych firmą Wealth Solutions wprowadza do Polski liczącą zaledwie 15 sztuk kolekcję zegarków Warszawianka, która ściśle nawiązuje do powstania listopadowego i polskich tradycji patriotycznych.
– Po raz pierwszy przedstawiamy zegarek, który nawiązuje do polskiej historii. Mowa tu o zegarkach z najwyższego segmentu, z małych niezależnych manufaktur szwajcarskich. Ta kolekcja mocno nawiązuje do polskiej historii z racji osoby Franciszka Czapka. Ma polską duszę, więc jest to projekt unikalny – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Paweł Morozowicz z Wealth Solutions.
Specjalizująca się w rynku dóbr luksusowych firma Wealth Solutions, która w tym roku obchodzi swoje 10. urodziny, postanowiła je uczcić, wprowadzając na rynek limitowaną edycję zegarków podkreślającą jej polskie korzenie i odwołującą się do polskiej historii. Do realizacji tego pomysłu zaprosiła do współpracy szwajcarską manufakturę Czapek & Cie, której założycielem był Franciszek Czapek – zegarmistrz i weteran powstania listopadowego. Po upadku zbrojnego zrywu wyemigrował do Szwajcarii i we współpracy z Antonim Patkiem zajął się ręczną produkcją zegarków. Poza Genewą manufaktura miała swoje salony w Paryżu i Warszawie oraz zaopatrywała dwór cesarza Napoleona III.
Teraz, po 100 latach nieobecności, luksusowa marka Czapek & Cie wraca na polski rynek z liczącą zaledwie 15 sztuk kolekcją zegarków Warszawianka, która jest efektem kooperacji z Wealth Solutions. Czasomierze nawiązują do polskich tradycji patriotycznych i założyciela marki, który pomimo emigracji zawsze umieszczał w swoich wyrobach polskie motywy.
– Zegarki marki Czapek & Cie nawiązują stylistycznie do tych z XIX wieku, są więc przedłużeniem pracy Franciszka Czapka z tamtego okresu. Pomysł na zegarek Warszawianka zaczął kiełkować w naszych głowach już kilka lat temu. Tworzymy rzeczy wyjątkowe w skali światowej, ale chcieliśmy trochę zwrócić uwagę zainteresowanych na nasz kraj. My, Polacy, kochamy tradycję i historię. Stąd też pomysł, by stworzyć wyjątkowy, kolekcjonerski zegarek, który nawiązuje do tej trudnej, ale jakże romantycznej polskiej historii. Prawdopodobnie każdy miłośnik zegarków zna historię Franciszka Czapka i Antoniego Patka, więc był to dla nas naturalny partner do rozmów – tłumaczy Paweł Morozowicz.
– Jeżeli spojrzymy na wszystkie te zegarki, to wyglądają one klasycznie, ale mają w sobie pewien haczyk. Do piękna nie wystarczy sama klasyka, potrzebny jest jeszcze element zaskoczenia. Klasyka jest oczekiwana, a to, co oczekiwane jest banalne, a w banale nie ma piękna. W każdym zegarku Czapka widać, że tarcza jest zintegrowana z całością. Staramy się ożywić to poszukiwanie piękna. To dowód, że te zegarki czymś się wyróżniają. Chcemy odtworzyć współpracę z najlepszymi rzemieślnikami w Szwajcarii tak, by zegarek łączył w sobie najlepsze tradycje szwajcarskiego zegarmistrzostwa z pięknem – dodaje Xavier de Roquemaurel ze szwajcarskiej manufaktury Czapek & Cie.
Na tarczy zegarka znalazł się wers „Żyj, swobodo, Polsko, żyj” – inskrypcja z refrenu pieśni patriotycznej „Warszawianka”, od której wziął nazwę cały projekt. Na godzinie 12 umieszczone zostało godło Królestwa Polskiego z okresu powstania listopadowego. Natomiast szóstka w odróżnieniu od pozostałych cyfr na tarczy nie jest czarna lecz czerwona – w ten sposób zaznaczono godzinę, o której generał Piotr Wysocki zainicjował wybuch powstania listopadowego. Natomiast w kaboszonie zegarka Warszawianka znalazł się tradycyjnie kojarzony z Polską bursztyn.
– Dodatkowo mamy typowo polski element, jakim są chociażby skróty nazw tygodnia po polsku, co w zegarku szwajcarskim z najwyższej półki jest dosyć wyjątkową rzeczą – mówi Paweł Morozowicz. – Brakuje takich artefaktów, które możemy przekazać z ojca na syna, właśnie z racji na tę trudną polską historię. Chcieliśmy stworzyć coś, co jest taką czystą inwestycją emocjonalną. Zegarek, który będzie można przekazać synowi, wnukowi, dzieciom, zostawić coś po sobie, a co nawiązuje jasno do polskiej historii – dodaje.
Premiera Warszawianki odbyła się w ostatnim dniu maja w stołecznym hotelu Bellotto. Limitowana kolekcja zegarków liczy zaledwie piętnaście egzemplarzy (5 w kopercie złotej i 10 w stalowej) i jest dostępna wyłącznie za pośrednictwem Wealth Solutions.
– Kiedy Czapek stworzył własne przedsiębiorstwo, ku zaskoczeniu wszystkich odniósł natychmiastowy sukces. Kilka lat później był oficjalnym dostawcą zegarków dla Napoleona III. Otworzył butiki w Genewie i w Paryżu. To pokazuje poziom, na który się wspiął, był prawdziwą legendą XIX-wiecznego zegarmistrzostwa – mówi Xavier de Roquemaurel.
Wraz z powrotem marki Czapek & Cie na rodzimy rynek, w Polsce dostępne będą również inne zegarki, które znajdują się w regularnej ofercie manufaktury. Ich dystrybucją zajmie się Jubiler Pluciński – polskie, rodzinne przedsiębiorstwo o ponad 60-letniej historii.
Czytaj także
- 2024-04-26: T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
- 2024-05-06: Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność
- 2024-04-24: Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem
- 2024-04-24: 72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
- 2024-05-08: Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem
- 2024-04-26: W Polsce brakuje dostępnych cenowo mieszkań. Eksperci mówią o kryzysie mieszkaniowym
- 2024-05-06: Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami
- 2024-04-22: Bezpieczeństwo paliwowe w Polsce wymaga inwestycji w nowe moce magazynowe. Branża przyspiesza też zieloną transformację
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-23: Efekt Taylor Swift na rynku najmu krótkoterminowego. Europejska trasa koncertowa pozwoli wynajmującym zarobić miliony
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.