Mówi: | dr inż. Wacław Iszkowski |
Funkcja: | Prezes |
Firma: | Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji |
Wyzwania przed nową prezes UKE
Posłowie zadecydowali o wyborze Magdaleny Gaj na stanowisko prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Magdalena Gaj zastąpi na stanowisku prezesa UKE Annę Streżyńską, której kadencja upłynęła w maju ubiegłego roku.
Zdaniem Wacława Iszkowskiego, prezesa Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, trudno porównywać dokonania Streżyńskiej i zadania, które stoją przed nowym prezesem. To będą dwie różne kadencje.
- Pani prezes dobrze wie, co będzie ją czekało, bo będąc ministrem właściwym dla spraw telekomunikacji część tych rzeczy już przygotowała w projekcie prawa telekomunikacyjnego, który będzie w najbliższym czasie uchwalony i przez prezesa UKE będzie musiał być realizowany - mówi Wacław Iszkowski.
Wyzwania, z którymi będzie musiała zmierzyć się Magdalena Gaj, dotyczą głównie kwestii internetu szerokopasmowego i nowych technologii.
Najbardziej palącą sprawą będą przetargi na nowe częstotliwości telefonii komórkowej.
- To w najbliższym czasie będzie musiało być rozstrzygnięte: w jaki sposób te przetargi przeprowadzić, jakie mają być kryteria i jakie mają być wyniki. To będzie poważny problem - podkreśla prezes PIIT.
Nowy prezes UKE będzie musiał zająć się również dostępem do sieci szerokopasmowej. W wielu miejscach w Polsce wciąż nie ma dostępu do internetu. Poza tym część rozwiązań zawartych w tzw. megaustawie wymaga właśnie wsparcia regulatora.
- Budowanie dostępu na tych tzw. białych plamach wymaga znacznie większych inwestycji o znacznie wolniejszym zwrocie z kapitału. Więc jest to pewnego rodzaju strata dla operatorów, ale ta strata będzie musiała być z czegoś pokryta, ponieważ dostęp do internetu powinien być wszędzie. Bez względu na to, czy to się ekonomicznie opłaca, czy nie - mówi Wacław Iszkowski.
Magdalena Gaj jako prezes Urzędu będzie musiała pogodzić dwie sprzeczne sprawy: niższe ceny usług komunikacyjnych i większe potrzeby inwestycyjne.
- Trzeba wziąć pod uwagę, że upowszechnienie się smartfonów powoduje znacznie większe obciążenie sieci transmisją danych. To jest z jednej strony dobre, ale z drugiej, wymaga rozbudowy tej sieci, a na to potrzebne będą pieniądze. Teraz w relacji do trendu obniżenia cen za usługi telekomunikacyjne, zwłaszcza w telefonii ruchomej, trzeba będzie wyważyć, o ile te ceny mają jeszcze spaść, a na ile trzeba je zachować na rozbudowę tej sieci - mówi ekspert rynku telekomunikacyjnego.
Magdalena Gaj od listopada jest podsekretarzem stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji. Wcześniej była wiceministrem infrastruktury odpowiedzialnym za telekomunikację.
W środę przed komisją infrastruktury Magdalena Gaj przedstawiała plany, jakie zamierza realizować jako prezes Urzędu. Podkreślała potrzebę ochrony konsumentów na rynku telekomunikacyjnym przy jednoczesnym zachowaniu niezależności Urzędu od rządu i od rynku. Gaj zamierza również wzmocnić rolę polskiego UKE na arenie międzynarodowej, m.in. w BEREC, nowym organie regulacyjnym komunikacji elektronicznej czy w Międzynarodowym Związku Telekomunikacyjnym.
Czytaj także
- 2024-05-15: Polskie aglomeracje stają się coraz bardziej cyfrowe. Skokowo wzrasta zużycie danych w sieci
- 2024-05-17: Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
- 2024-05-16: Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii
- 2024-05-14: Projekt budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej nabiera tempa. Ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej inwestycji
- 2024-04-30: Miliony Polaków klikają w linki wyłudzające dane i pieniądze. Liczba oszustw w internecie będzie rosnąć
- 2024-05-13: Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
- 2024-04-26: T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
- 2024-04-18: Nowy ośrodek w Krakowie będzie wspierać innowacje dla NATO. Połączy start-upy i naukowców z sektorem obronności
- 2024-04-11: Greenpeace: Prawie 6 tys. ciężarówek pełnych drzew wyjeżdża codziennie z polskich lasów. Wycinki trwają tam, gdzie nie wolno
- 2024-04-25: Niska wiedza ekonomiczna Polaków może wpłynąć na większe zainteresowanie usługami doradców finansowych. Wciąż rzadko korzystamy z ich pomocy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.