Newsy

To nie brak finansów największą barierą w cyfryzacji gmin i samorządów. Większy problem to kompetencje cyfrowe urzędników

2021-05-31  |  06:25

W Polsce co roku skokowo rośnie popularność e-usług, zarówno na szczeblu centralnym, jak i regionalnym. W poprzedniej siedmiolatce UE 2014–2020 samorządy zainwestowały w cyfrowe usługi publiczne aż 4,3 mld zł, a w kolejnych latach będą mieć na to jeszcze większe środki m.in. z Krajowego Planu Odbudowy, w którym na cyfryzację przeznaczono aż 20 mld zł. – Brak funduszy jest tylko wymówką dla samorządów, które ogólnie boją się nowych rozwiązań – mówi Arkadiusz Kowalewski, prezes e-Instytucja.pl. Jak ocenia, to poziom cyfrowych kompetencji wśród urzędników, obawy o cyberbezpieczeństwo czy brak zasobów ludzkich stanowią częste bariery, które hamują cyfryzację na poziomie gmin.

Dane GUS pokazują, że w 2020 roku z usług administracji publicznej za pomocą internetu skorzystało już prawie 42 proc. Polaków. Ten odsetek rośnie z każdym rokiem (w 2019 wynosił 40,4 proc.). KPRM podaje, że tylko w lutym tego roku Profil Zaufany, który jest kluczem do e-usług, założyło blisko 352,5 tys. Polaków, a w sumie korzysta z niego już prawie 10 mln osób. Co istotne, jeszcze rok temu było ich o połowę mniej. Jedną z e-usług cieszących się największą popularnością jest m.in. możliwość złożenia online wniosku o dowód osobisty. W lutym br. skorzystało z niej prawie 16 tys. Polaków, czyli ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej.

Eksperci wskazują, że na szczeblu centralnym widać w ostatnich latach duży postęp w zakresie cyfryzacji, ale wiele do zrobienia pozostało na szczeblu samorządowym. Według danych GUS w 2020 roku aż 98,6 proc. jednostek administracji publicznej w Polsce udostępniało mieszkańcom usługi przez internet, ale ich zakres wciąż jest mocno zróżnicowany, a jakość nierzadko pozostawia wiele do życzenia. Wbrew pozorom barierą utrudniającą cyfryzację i wdrażanie e-usług w samorządach nie są jednak finanse.

– Poziom cyfryzacji polskich samorządów jest zróżnicowany i zależy od wielu czynników. Najczęściej wskazywanym jest brak funduszy, ale tak naprawdę jest to tylko wymówka – mówi agencji Newseria Biznes Arkadiusz Kowalewski.

Z danych Stowarzyszenia „Miasta w Internecie” wynika, że w perspektywie budżetowej UE 2014–2020 inwestycje samorządów w cyfrowe usługi publiczne, dokonywane przy współudziale funduszy unijnych, były o 300 mln zł wyższe niż rządowe i sięgnęły 4,3 mld zł. W nowej samorządy mogą liczyć na jeszcze większe unijne wsparcie dla cyfryzacji, które obejmie m.in. 8 mld zł w ramach programu kontynuującego działania PO Polska Cyfrowa oraz aż 20 mld zł przeznaczonych stricte na cyfryzację z Krajowego Programu Odbudowy, stworzonego jako odpowiedź na pandemię COVID-19.

– Gminy jak najbardziej stać na wprowadzanie usług cyfrowych. Oczywiście są wyjątki, które w odpowiednim momencie nie skorzystały np. z możliwości dofinansowania infrastruktury, co jest podstawą. Natomiast samo wdrażanie e-usług nie wymaga wielkich funduszy. Dziś często takie usługi są świadczone w formie abonamentowej – nie wymagają inwestycji finansowych, a tylko nakładu w postaci pozyskania wiedzy przez urzędników oraz dopasowania do potrzeb mieszkańców – mówi Arkadiusz Kowalewski.

Ekspert wskazuje, że to właśnie brak cyfrowych kompetencji wśród urzędników często okazuje się kluczową barierą. Dlatego podnoszenie ich wiedzy i umiejętności w tym zakresie to podstawa procesu cyfryzacji w gminach.

– Urzędnicy muszą wiedzieć, że te czynności, które będą wykonywać elektronicznie, w formie e-usług, będą zgodne z prawem i zostaną zrozumiane przez kontrolujące ich instytucje. Często barierą okazuje się bowiem nawet nie sama nieznajomość przepisów, ale lęk i obawa instytucji kontrolujących samorządy przed tym, że coś jest w formie elektronicznej, bo uważają to za nieprawidłowe – wyjaśnia prezes firmy e-Instytucja.pl.

Kolejną barierą są również obawy o cyberbezpieczeństwo, bo samorządy mają świadomość, że cyfryzacja i wdrażanie e-usług zwiększa ich ekspozycję m.in. na ataki hakerskie czy wycieki danych, a prawo zobowiązuje je, aby jak najskuteczniej im przeciwdziałać.

 Część samorządów twierdzi też, że nie ma u nich zainteresowania cyfryzacją. Tymczasem ten brak najczęściej wynika z tego, że po prostu nie oferują atrakcyjnych e-usług, więc mieszkańcy z nich nie korzystają – mówi Arkadiusz Kowalewski. – Społeczeństwo oczekuje od strony internetowej urzędu już nie tylko prostej informacji o statusie sprawy, mieszkańcy chcą zdecydowanie więcej: chcą płacić podatki zdalnie, chcą dostawać informację o swoich zobowiązaniach, chcą być na bieżąco informowani o życiu danej gminy, mieć możliwość udziału w konsultacjach itp. W związku z tym urzędy powinny się otworzyć, ale brak zasobów ludzkich i sprzętu często powoduje, że się tego obawiają. 

Prezes e-Instytucji.pl ocenia też, że wbrew pozorom kompleksową cyfryzację najłatwiej przeprowadzić w małych gminach, gdzie decyzyjność jest większa, a cały ten proces przebiega szybciej. 

 Wpływa na to struktura takiego urzędu, dzięki czemu łatwiej podejmować decyzje, ale też łatwiej przekonać pracowników, że będzie to dla nich ułatwienie. Z racji tego, że mniejsze samorządy to mniej osób, to czas na wdrożenie e-usług jest zdecydowanie krótszy – wymienia ekspert.

W ostatnim rankingu Komisji Europejskiej DESI 2020, analizującym postępy państw członkowskich w zakresie cyfryzacji, Polska awansowała o dwa oczka do góry, jednak wciąż plasuje się w końcówce stawki – na 23. pozycji. W rankingu prowadzą kraje skandynawskie: Finlandia, Szwecja oraz Dania. Niemcy i Francja uplasowały się odpowiednio na 12. i 16. pozycji. Z kolei Węgry zajmują w rankingu DESI 21. miejsce, a sąsiednie Czechy zostały sklasyfikowane na 18. pozycji. 

KPRM zwraca uwagę na duży awans Polski w ubiegłorocznych rankingach ONZ dotyczących cyfryzacji. W pierwszym, dotyczącym e-administracji, awansowała w 2020 roku z 33. na 24. pozycję (na 193 miejsca). Z kolei w rankingu e-partycypacji, w którym oceniane są innowacyjne działania i procesy mające zwiększyć zaangażowanie obywateli w procedury administracyjne, Polska wskoczyła z 31. na 9. pozycję. Wpłynęła na to m.in. wciąż rosnąca liczba dostępnych e-usług, jak i coraz większe zainteresowanie takimi rozwiązaniami.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

Ochrona środowiska

Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.