Newsy

UE pracuje nad dopłatami do budowy nowych kutrów. Może powstać nawet 20 tys. statków rybackich

2013-07-12  |  06:50
Mówi:Tomasz Nawrocki
Funkcja:Dyrektor Departamentu Rybołówstwa
Firma:Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
  • MP4
  • Kwestia rozbudowy floty rybackiej wcale nie jest przesądzona – mówi Tomasz Nawrocki, dyrektor Departamentu Rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi odnosząc się do głosowania w komisji Parlamentu Europejskiego, która opowiedziała się za wprowadzeniem dopłat do budowy nowych statków rybackich. Jak tłumaczy – priorytetem unijnej polityki rybackiej jest budowa rybołówstwa zrównoważonego, czyli zachowanie równowagi pomiędzy rybołówstwem a środowiskiem. Dlatego nadmierny przyrost statków jest jego zdaniem mało realnym scenariuszem.

    W tym tygodniu Komisja ds. Rybołówstwa Parlamentu Europejskiego przegłosowała wprowadzenie subsydiów na modernizację floty połowowej oraz budowę nowych statków rybackich. Z wyliczeń zawartych w raporcie przygotowanym przez New Economic Foundation wynika, że za 1,6 mld euro z Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego (EFMR) można by wybudować 20 tysięcy nowych statków. Zdaniem organizacji protestujących, w tym WWF, pogłębiłoby to problem przełowienia i zmarnowało pieniądze podatników.

     – Cel, jakim jest budowa nowych kutrów rybackich, nowych jednostek może nie znaleźć się w przyszłym funduszu rybackim  mówi Agencji Informacyjnej Newseria Tomasz Nawrocki, dyrektor Departamentu Rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

    Głosowanie to dopiero początek drogi

    Jak wyjaśnia, wprowadzenie subsydiów nie jest rozwiązaniem przesądzonym. 

      Stanowisko, które jest prezentowane w Parlamencie Europejskim wymaga jeszcze przegłosowania przez ten Parlament. Po drugie droga do przyjęcia stanowiska PE jeszcze wiedzie poprzez wypracowanie kompromisu z Komisją Europejską i z Radą Ministrów – przypomina dyrektor.  – Mówienie, że dzieje się coś złego jest przedwczesne.

    Podkreśla ponadto, że subsydia miałyby służyć działaniom ekologicznym, a nie im zaprzeczać. W ubiegłym roku, gdy toczyły się prace nad Europejskim Funduszem Morskim i Rybackim, państwa członkowskie apelowały do Komisji Europejskiej o modernizację statków m.in. ze względu na podniesienie walorów związanych z BHP, ekologią i ograniczaniem zanieczyszczeń.

     Takie elementy póki co znajdują się w zapisach, które towarzyszą opracowanemu rozporządzeniu w sprawie funduszu  podkreśla Tomasz Nawrocki.

    Choć nie wyklucza, że budowa nowych statków może być jednym z celów funduszu, nie obawia się skutków wprowadzenia go w życie. Głównie z uwagi na to, że priorytetem Wspólnej Polityki Rybackiej jest zachowanie równowagi ekologicznej.

      Ostateczny kształt EFMR poznamy pewnie pod koniec 2013 roku. Trzeba pamiętać, że głównym priorytetem Wspólnej Polityki Rybackiej jest budowanie zrównoważonego rybołówstwa, które będzie brało pod uwagę stan zasobów żyjących w morzach, w basenach otwartych i w oceanach przypomina dyrektor w MRiRW. Jeżeli nawet taki zapis się znajdzie, będzie on obwarowany na pewno wieloma warunkami, które nie pozwolą w lawinowy sposób rozbudowywać flot narodowych. Raczej kierunek jest odwrotny.

    Zwraca również uwagę na rygorystyczne normy środowiskowe, które musiałyby spełniać nowe statki.

       Jeśli ograniczy się wydzielanie spalin, jeżeli nowy kuter będzie mieć dużo mniej negatywne oddziaływanie na środowisko niż jakaś stara łódź, to jak najbardziej jest zasadne wprowadzenie takiej możliwości. Natomiast nie spodziewałbym się, że będzie tutaj bardzo duży trend budowy nowych jednostek – podkreśla ekspert.

    Bałtyk ogranicza rybołówstwo

    Tym bardziej taki trend nie powinien wystąpić na Morzu Bałtyckim, który jest małym, zamkniętym i płytkim akwenem, i żadnemu z państw nadbałtyckich nie będzie zależało na rozbudowie flot. Takie podejście jest możliwe dzięki regionalizacji polityki rybackiej, co od dawna postulowały takie kraje jak Polska.

     – Trzeba pamiętać o tym, że rybołówstwo na Morzu Śródziemnym, na Adriatyku jest zupełnie inne niż na Morzu Bałtyckim czy Morzu Północnym – mówi Tomasz Nawrocki. – Regionalizacja pozwoli na wypracowanie pewnych rozwiązań. Istotne znaczenie będą miały tzw. rady doradcze, składające się zarówno z przedstawicieli administracji państw członkowskich, środowiska rybackiego, środowiska przetwórczego rybnego, ale także organizacji pozarządowych, w tym organizacji ekologicznych.

    W kwestii polskiego rybołówstwa wskazuje, że na Bałtyku dąży się do zachowania równowagi, a tym samym ograniczenia rybołówstwa. Tłumaczy, że decyzje polityczne dotyczące poszczególnych akwenów podejmowane są na podstawie doradztwa naukowego, które określa stan zasobu ryb.

     – W tej chwili jesteśmy na etapie odbudowy stada dorsza po dość drastycznym spadku, który miał miejsce kilka lat temu. Jesteśmy na etapie wzmacniania stada szprota, śledzia, więc tutaj doradztwo naukowe odgrywa dużą rolę – dodaje ekspert.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

    Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

    Ochrona środowiska

    Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

    „Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

    IT i technologie

    Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

    Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.