Newsy

Wydawcy: Drogie podręczniki to mit

2012-08-23  |  06:40
Mówi:Jarosław Matuszewski
Firma:Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne
  • MP4

    Za kilka dni  rozpoczyna się rok szkolny. Dla rodziców oznacza to niemałe wydatki. Tylko za komplet podręczników do kolejnej klasy przyjdzie im zapłacić kilkaset złotych. To znaczne obciążenie dla rodzinnego budżetu – przyznają wydawcy  – ale pojedyncza książka nie jest droga. Kosztuje tyle samo, co powieść czy kryminał.

    Jarosław Matuszewski z Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych nie zaprzecza, że jednorazowy zakup podręczników to często spory kłopot dla rodziców dzieci w wieku szkolnym. Najuboższym pomaga rząd. W tym roku przeznaczy 128 mln zł na wyprawki dla dzieci z takich rodzin. Jednak skala problemu jest większa.

      Byłoby pewnie najlepiej, gdyby udało się stworzyć system, w którym rodzic mógłby płatność za komplet podręczników rozłożyć na 10 miesięcy. Ale stworzenie takiego systemu należy raczej do sieci księgarń czy do dystrybutorów, a nie do wydawców – ocenia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Jarosław Matuszewski. – Z wyjątkiem klas 1-3, to nauczyciele decydują o wyborze podręczników od różnych wydawców. W związku z czym to, że WSiP stworzy system ratalny spowoduje to, że rodzic będzie mógł kupić w ten sposób dwie książki albo cztery, a nie komplet.

    Paradoksalnie, czasem ułatwieniem może być podzielenie książki na dwie części na każdy semestr tak, by rozłożyć wydatek związany z jej zakupem na wrzesień i luty.

    Jak podkreśla rzecznik WSiP, wydawcy również starają się pomóc rodzicom, proponując rządowi pewne rozwiązania i rozmawiając z sieciami dystrybucyjnymi o obniżce ich kosztów, które stanowią ok. 35 proc. ceny podręcznika.

      Prawie połowa ceny podręcznika to są koszty niezwiązane z produkcją, tylko z podatkiem VAT i z uplasowaniem tego produktu, czyli przypadające księgarzom, dystrybutorom, na transport i całą logistykę. 25 proc. to przygotowanie podręcznika, koszty autorskie, koszty ilustracji. Kolejne 20 proc. to jest druk, oprawa i cała ta techniczna strona. Około 10 proc. to jest marża wydawców – mówi Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.

    Marża, która od lat pozostaje na niezmienionym poziomie. W 2006 roku Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową w raporcie „Rynek podręczników w Polsce – skutki administracyjnego regulowania cen” udowodnił, że podtrzymywane przez dużą część opinii publicznej przekonanie o wysokich zyskach wydawców edukacyjnych jest mitem.

    Rzecznik Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych podkreśla, że dla wydawców każdorazowa zmiana w programie nauczania, wprowadzana przez resort edukacji, to duże wyzwanie. Proces przygotowania nowego podręcznika trwa około 2-3 lat. 

      Trzeba nie tylko przygotować książki zgodne z podstawą, ale i z oczekiwaniami nauczycieli i modelami nowoczesnej edukacji. Dzisiaj, żeby przygotować podręcznik nie tylko trzeba przygotować wersje papierową, ale trzeba przygotować wersje elektroniczną, ćwiczenia, rozmaite materiały metodyczne dla nauczycieli. To jest duża praca i duże wyzwanie dla firmy  podkreśla Jarosław Matuszewski.

    Wciąż jednak bardzo opłacalne. Według szacunków wartość całego rynku wynosi od 800 mln zł do nawet 1 mld złotych. Dzięki temu możliwa jest na rynku konkurencja.

      Efekt coraz lepszej edukacji w Polsce wynika również z tego, że są coraz lepsze podręczniki w Polsce, bo jest konkurencja między wydawcami. Więc chcemy, żeby tak jak do tej pory, nadal była konkurencja między wydawcami, czy to w wersji papierowej czy elektronicznej mówi Jarosław Matuszewski.

    Eksperci ostrzegają, że proponowany przez rząd projekt e-podręcznik może zaszkodzić tej konkurencji. Zgodnie z jego założeniami, za trzy lata, obok tradycyjnych książek, do każdego przedmiotu będzie dostępny jeden bezpłatny e-podręcznik, z którego ma korzystać około 40 proc. uczniów i nauczycieli.

    I chociaż nie wszystkim wydawnictwom projekt w takim kształcie przypadł do gustu, to większość z nich proces cyfryzacji w polskich szkołach popiera i od lat się do niego przygotowuje.

      Tworzymy e-podręczniki, dzięki którym nauczyciele mogą prowadzić lekcje. Nazywamy je multibookami. Tworzymy e-ćwiczenia, dzięki którym nauczyciel może zdecydować, czy uczeń ma zrobić pracę domową w wersji papierowej, czy elektronicznej. Cyfryzacja w tym zakresie to już jest fakt. To się dzieje – podkreśla rzecznik WSiP. Poza tym chcielibyśmy takiego rozwiązania, w którym Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego umożliwia korzystanie z rozmaitych zasobów narodowych, zgromadzonych w Bibliotece Narodowej czy muzeach. Chcielibyśmy, żeby te wszystkie zasoby zostały udostępnione centralnie, i żeby mogli z nich korzystać nauczyciele, uczniowie i wydawcy.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Forum Sektora Kosmicznego 4 czerwca 2024

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    IT i technologie

    Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować

    Robotyzacja i sztuczna inteligencja w biznesie zapoczątkowały już nowy etap rewolucji technologicznej, która nie ominie też sektora publicznego i samorządowego. Jej wdrożenie w urzędach może przynieść duże korzyści m.in. w postaci skrócenia czasu obsługi mieszkańców i odciążenia pracowników administracji, którzy będą w stanie poświęcić więcej czasu na bardziej wymagające zadania. Samorządy są mocno zainteresowane takimi rozwiązaniami, ale barierą wciąż pozostaje m.in. brak świadomości i wiedzy, jak rozpocząć proces ich wdrażania. – Drugą barierą jest strach przed tym, czy roboty zastąpią pracowników, którzy zostaną zwolnieni – podkreśla Tomasz Tybor, dyrektor ds. inteligentnej automatyzacji w Betacom.

    Konsument

    Organizacje społeczne przestrzegają przed wycofywaniem się z Zielonego Ładu. Koszty poniesie i rolnictwo, i całe społeczeństwo

    W ubiegłym tygodniu 140 organizacji społecznych z całej Europy, również z Polski, wystosowało apel do unijnych instytucji przestrzegający przed skutkami odchodzenia od Zielonego Ładu. W ostatnich miesiącach Komisja Europejska zaczęła łagodzić niektóre wymogi, do czego przyczyniły się protesty rolników w krajach członkowskich. – Zielony Ład to nie tylko jest kwestia rolnictwa, ale sprawa nas wszystkich – przekonują ekolodzy. W ich opinii, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, koszty zaniechań i zmiany klimatu zapłacą wszyscy – zarówno rolnicy, jak i społeczeństwo.

    Transport

    Polska walczy o utrzymanie pozycji hubu logistycznego w Europie. Będzie to możliwe dzięki inwestycjom w infrastrukturę transportową

    Polska stała się już hubem logistyczno-transportowym w środkowej części Europy. Mamy  też dominującą pozycję w tranzycie Wschód – Zachód. Aby utrzymać tę pozycję, konieczne są jednak kolejne inwestycje. Będzie miało to kluczowe znaczenie już po zakończeniu wojny w Ukrainie. Zamknięcie tego etapu wojny i odbudowy Ukrainy, przy dofinansowaniu infrastruktury w Polsce, to duża szansa, aby nasz transport mógł faktycznie się stać pewnym ogniwem łączącym Zachód z Ukrainą – ocenia Przemysław Sekieta, dyrektor Działu Handlowego w Grupie SKAT.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.