Mówi: | Dominika Nowak |
Funkcja: | radca prawny |
Firma: | Kancelaria DLA Piper |
Za pracę w święta przysługują dodatkowe dni wolne lub wyższe wynagrodzenie. Za zlecanie pracy niezgodnie z przepisami pracodawcom grożą kary
Pierwszy i drugi dzień świąt to co do zasady dni wolne od pracy. Mogą w nie pracować osoby wykonujące zajęcia, które spełniają codzienne potrzeby ludności, a od niedawna również pracownicy centrów usług wspólnych. Pracodawca za pracę w święta musi jednak zapewnić pracownikowi dzień wolny od pracy lub dodatkowe wynagrodzenie. Za zlecanie pracy niezgodnie z przepisami zatrudniającym grożą grzywny nawet do 30 tys. zł.
– Ustawa o dniach wolnych od pracy wymienia 13 świąt, w trakcie których praca co do zasady jest zabroniona. Kodeks pracy jednak wskazuje, w jakich okolicznościach jest ona dopuszczalna. W święta mogą pracować ci, którzy wykonują prace niezbędne dla codziennych potrzeb ludności, przy niezbędnych remontach, przy nagłych akcjach ratunkowych, to jest też często praktykowane w pracy zmianowej – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Dominika Nowak, radca prawny w Kancelarii DLA Piper.
Art. 151 k.p. wymienia przypadki, kiedy praca w dni świąteczne jest dozwolona. Pracownik może wykonywać zajęcia, które są spełniają codzienne potrzeby ludności (m.in. transport, komunikacja, rolnictwo, gastronomia, hotelarstwo, służby publiczne).
Od niedawna w 13 dni świątecznych pracować mogą również osoby zajmujące się usługami transgranicznymi, jeśli w kraju odbioru tych usług dany dzień pozostaje dniem roboczym. Umożliwia to nowelizacja kodeksu pracy, która weszła w życie w marcu br. Celem zmian było dostosowanie polskiego prawa do nowych trendów i wymagań rynku pracy. Szczególnie dotyczy to centrów outsourcingowych i usług wspólnych. Według danych Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ADSL) sektor BPO/SCC zatrudnia w Polsce ponad 120 tys. specjalistów w 400 centrach usług wspólnych.
– Jeśli już pracownik zgodnie z przepisami świadczy pracę w dzień świąteczny, to przede wszystkim pracodawca musi zapewnić mu dzień wolny od pracy. Nawet jeśli pracownik pracuje tylko jedną godzinę w święto, to w zamian należy mu się cały dzień wolny – tłumaczy Dominika Nowak.
Jak podkreśla radca prawny, w przypadku niewyznaczenia pracownikowi dnia wolnego, takiej osobie należy się dodatek w wysokości 100 proc. za każdą godzinę przepracowaną w święto.
– Wigilia jest zwykłym dniem roboczym, niewymienionym w ustawie o dniach wolnych od pracy. Jak najbardziej pracodawca może poprosić pracownika o jego obecność w tym dniu w miejscu pracy – mówi radca prawny z Kancelarii DLA Piper.
Jak dodaje Dominika Nowak, osobistą decyzją pracodawcy jest ewentualne zwolnienie pracownika od świadczonych obowiązków lub skrócenie jego czasu pracy w Wigilię.
– Pracodawcy powinni pamiętać, że zlecanie pracy w dni świąteczne niezgodnie z przepisami prawa pracy jest traktowane jako wykroczenie przeciwko prawom pracownika, za co grozi grzywna od 1 tys. do teoretycznie nawet 30 tys. zł – przestrzega Dominika Nowak.
Czytaj także
- 2024-04-26: Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend
- 2024-04-24: 72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
- 2024-05-06: Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami
- 2024-04-29: Paweł Małaszyński: Po odejściu z Teatru Kwadrat musiałem wziąć w garść, zostawić przeszłość za sobą i iść dalej. Teraz od początku wytaczam sobie ścieżkę kariery
- 2024-04-30: Artur Barciś: Reżyseria jest rzeczą dużo bardziej odpowiedzialną niż aktorstwo. Może kiedyś zdecyduję się wyreżyserować film
- 2024-04-24: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej
- 2024-05-08: Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca
- 2024-04-29: Mikołaj Roznerski: Mam swoje małe sacrum poza Warszawą, gdzie wybudowałem drewniany domek. Rąbię tam drewno, koszę trawę i planuję zrobić ogródek
- 2024-04-16: Polskie uczelnie są coraz bliższe wprowadzenia mikropoświadczeń. Dla studentów takie certyfikaty to szansa na wzmocnienie pozycji na rynku pracy
- 2024-03-29: Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna
Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.
Ochrona środowiska
Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]
„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
IT i technologie
Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce
Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.