Newsy

Zarządzanie dużymi firmami za pomocą smartfona możliwe dzięki nowoczesnym systemom informatycznym

2014-05-19  |  06:25

Firmy logistyczne będą inwestować w systemy IT  takie wnioski płyną z poznańskiego Polskiego Kongresu Logistycznego. Coraz popularniejsze stają się otwarte i elastyczne systemy zarządzania przedsiębiorstwami, głównie ze względu na to, że są one tańsze. Dają one firmom szansę szybszej reakcji na zmiany na rynku i umożliwiają pracę z oprogramowaniem zewnętrznym. Dzięki nim nawet dużymi firmami można zarządzać za pomocą smartfona. Tym samym firmy odchodzą od skomplikowanych systemów zamkniętych, których wdrażanie jest długotrwałe i kosztowne, a każdorazowa aktualizacja systemu wymaga zmiany przez dostawcę.

System operacyjny jest odpowiedzialny za organizację pracy w całym przedsiębiorstwie, we wszystkich jego aspektach: relacjach z klientami, w sprzedaży, planowaniu produkcji, magazynowaniu, logistyce, fakturowaniu, rozliczeniach z kontrahentami – wyjaśnia Krzysztof Kędzierski, prezes zarządu Amur, spółki tworzącej rozwiązania IT dla firm logistycznych i transportowych. – Obecne trendy na rynku logistycznym wskazują, że firmy idą w kierunku rozwiązań lekkich, otwartych, tanich w eksploatacji, pozwalających bardzo szybko reagować na zmieniające się warunki na rynku.

Kędzierski wyjaśnia, że istnieją dwa główne typy systemów ERP, czyli systemów zarządzania zasobami przedsiębiorstwa. Pierwsze to systemy zamknięte, których pionierem już w latach 70. ubiegłego wieku była niemiecka firma SAP. Na podobnych zasadach działa Apple. System zamknięty jest dostarczany przez producenta i nie umożliwia wprowadzania swobodnych zmian przez użytkownika. Powoduje to, że koszty jego wdrożenia są duże, a proces może trwać nawet kilka lat.

Systemy zamknięte są też trudne w aktualizacji. Gdy potrzebne są nowe funkcje, niezbędne jest wdrożenie nowego systemu. Nie ma też możliwości szybkiego reagowania na zmiany na rynku i integracji z oprogramowaniem zewnętrznym.

Alternatywą dla nich są systemy otwarte, w których narzuty producenta nie zamykają drogi niezależnym firmom, programistom czy działom IT klienta, który zakupił taki systemu. Specjaliści mogą ingerować w niego bez uszczuplania jego funkcjonalności. W tym przypadku koszty wdrażania i utrzymywania systemu są znacząco niższe, nie przywiązujemy się do jednego dostawcy i możemy bardzo szybko reagować na zmieniające się warunki na rynku – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Kędzierski.

Jako system otwarty działa m.in. popularne oprogramowanie Android, Google, Linux czy Blackberry. Kędzierski podkreśla, że to właśnie w tym kierunku zmierzają systemów IT dla przedsiębiorstw. Zarządy spółek doceniają nie tylko ich niższy koszt, lecz przede wszystkim elastyczność takich systemów.

Dzięki wdrażaniu systemów ERP coraz łatwiejsze jest też zarządzanie firmą za pomocą osobistych urządzeń przenośnych. Kędzierski ocenia, że zwłaszcza firmy logistyczne będą dużo inwestować nie tylko w systemy IT, lecz także w sprzęty elektroniczne, takie jak smartfony i tablety. Dodaje, że nawet największe przedsiębiorstwa w Polsce, takie jak Orlen, mogą być zarządzane z poziomu urządzeń mobilnych.

Kędzierski przypomina, że ewolucja systemów ERP cały czas trwa, a konkurencja między dostawcami jest bardzo duża.

Na rynku nie ma uniwersalnego rozwiązania i nie może takiego być dla firm z branży logistycznej, wynika to z charakterystyki tego rynku. Firmy, które zaniechają rozwoju swoich systemów informatycznych, bardzo szybko albo zostaną do tego zmuszone, ponosząc duże nakłady inwestycyjne, albo całkowicie znikną z rynku – ocenia Kędzierski.

Wprowadzenie zaawansowanych systemów ERP może dać firmom dużą przewagę konkurencyjną. W logistyce nie ma zapotrzebowania na systemy działające online. Synchronizacja danych w czasie rzeczywistym jest potrzebna w sektorze bankowości i w przypadku sklepów internetowych. Przedsiębiorstwa produkcyjne i logistyczne mogą korzystać z systemów offline. Dla większości wystarczająca jest cogodzinna synchronizacja, ale możliwe jest aktualizowanie danych nawet co 10 sekund.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

Transport

Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

Transport

Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.