Newsy

Banki przyspieszają inwestycje w nowe technologie. Wśród priorytetów chmura hybrydowa

2022-10-04  |  06:30
Mówi:Marcin Gajdziński, dyrektor generalny IBM Polska i Kraje Bałtyckie

Ewa Baranowska, dyrektor rozwoju oprogramowania dla klientów korporacyjnych, HSBC
Jacek Cholc, dyrektor Pionu Eksploatacji i Infrastruktury, PKO Bank Polski
Małgorzata Dąbrowska, open banking tribe leader, BNP Paribas Bank Polska
  • MP4
  • Banki w Polsce od lat pozostają liderem wykorzystania zaawansowanych technologii: sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego i chmury. Z jednej strony to sposób na zapewnienie większej odporności sektora, m.in. na cyberzagrożenia i usprawnienie procesów, z drugiej strony – na oferowanie coraz nowszych i bardziej zaawansowanych usług klientom, którzy też mają w tym zakresie coraz większe oczekiwania. We wdrażaniu nowoczesnych technologii bankom pomagają fintechy, które stają się kluczowe dla całego procesu cyfryzacji, oraz firmy technologiczne. Priorytetem na najbliższe lata będzie większe upowszechnienie chmury, przede wszystkim hybrydowej, w sektorze finansowym.

    Jak wynika z danych Eurostatu, w 2021 roku 41 proc. firm w UE aktywnie wykorzystywało aplikacje chmurowe. W Polsce ten wskaźnik był na poziomie 29 proc., wobec 24 proc. w 2020 roku. Jesteśmy więc znacznie poniżej średniej, a od liderów – czyli Finlandii i Szwecji, w których stopień wykorzystania chmury sięga 75 proc. – dzieli nas przepaść.

    – Gdyby jednak wejść w detal, okazuje się, że niektóre sektory, w szczególności bankowość, mają poziom nasycenia wykorzystaniem technologii chmurowej w swoich codziennych działaniach na dużo wyższym poziomie – mówi Marcin Gajdziński, dyrektor generalny IBM Polska i Kraje Bałtyckie.

    – Kwestia migracji systemów centralnych do usług chmurowych odbędzie się w perspektywie kilku najbliższych lat. Widzimy tu długo oczekiwaną eksplozję, również na rynku polskim, projektów najpierw małych, za chwilę coraz większych w obszarze chmurowym. To, co ważne, to fakt, że polski sektor bankowy coraz odważniej wkracza w ten obszar i to jest prawidłowy trend, mocno już widoczny wśród liczących się podmiotów z sektora finansowego na świecie. Jeśli chcemy utrzymać wiodącą pozycję krajowego sektora bankowego, stale rozwijającego się pod kątem innowacji, to trzeba dotrzymywać tempa najbardziej zaawansowanym technologicznie instytucjom finansowym, równocześnie z zachowaniem najwyższych standardów w dziedzinie bezpieczeństwa migracji i zarządzania danymi w chmurze – podkreśla Bartłomiej Nocoń, dyrektor w Związku Banków Polskich w Warszawie, członek zarządu Europejskiej Rady ds. Płatności (EPC) w Brukseli.

    Działające w Polsce banki od wielu lat są w czołówce cyfrowych zmian, m.in. w udostępnianiu kanałów cyfrowych swoim klientom. Raport Deloitte’a „Digital Banking Maturity 2022”, obejmujący 304 banki z 41 krajów, wskazuje, że stopień cyfryzacji krajowego sektora przekracza średnią światową. Aż sześć banków z Polski znalazło się w elitarnym gronie 30 cyfrowych liderów wyznaczających kierunki digitalizacji sektora bankowego.

    – Obszarami, na których skupiają się w tym momencie banki, są przede wszystkim chmura, dodatkowo Big Data i sztuczna inteligencja. Nie mówię tutaj o sztucznej inteligencji i machine learning używanych tylko do analizy danych, ale także do innych celów, jak czatboty i dużo bardziej zaawansowane procesy – mówi Ewa Baranowska, dyrektor rozwoju oprogramowania dla klientów korporacyjnych w HSBC.

     – Najważniejsze, także w kontekście chmury, jest myślenie o kliencie końcowym, aby oferować mu produkty nowe lub w nieco inny sposób. Wykorzystując komponenty open bankingu, już teraz jesteśmy w stanie konsumenta, który nie jest naszym klientem, zaopatrzyć w kredyt ratalny, bez konieczności pojawiania się w placówce banku. Nadal jednak upraszczamy ten proces i wprowadzamy technologie chmurowe, by ułatwić klientowi złożenie podpisu pod umową. Połączenie open bankingu i technologii chmurowych będzie na pewno wpływało na pojawianie się kolejnych usprawnień w kooperacji klienta z bankiem – zaznacza Małgorzata Dąbrowska, open banking tribe leader, BNP Paribas Bank Polska.

    W ubiegłorocznym raporcie McKinsey & Company „Chmura 2030. Jak wykorzystać potencjał technologii chmurowych i przyspieszyć wzrost w Polsce” wskazano, że wdrożenie chmury w polskich firmach i instytucjach publicznych może przynieść gospodarce dodatkowo 121 mld zł w 2030 roku. To dodatkowe 4 proc. PKB. To nie tylko wartość innowacji i nowych technologii przyszłości, które mogłyby powstać dzięki chmurze, ale także nowo powstałych przedsiębiorstw cyfrowych.

    Jak wynika z  ostatnich prognoz IDC, mimo niesprzyjających warunków makroekonomicznych europejskie firmy utrzymają inwestycje w oprogramowanie i sprzęt na stabilnym poziomie. W tym roku wydatki związane z chmurą stanowią prawie jedną trzecią łącznych wydatków na technologię, a ich udział będzie rósł w ciągu najbliższych pięciu lat. Technologie chmurowe stały się kluczowe dla zwiększania odporności przedsiębiorstw na różnego typu zawirowania.

    – Strategia IBM w zakresie technologii chmurowych opiera się na koncepcji chmury hybrydowej, której architektura zakłada połączenie chmury publicznej lub prywatnej z własnymi zasobami infrastrukturalnymi. Uważamy, że daje to olbrzymią elastyczność w dysponowaniu zasobami, czyli z jednej strony korzystam z infrastruktury własnej, to znaczy wykorzystuję zrealizowane już inwestycje, z drugiej strony w pewnych zastosowaniach, w pewnych obszarach korzystam z chmury publicznej lub chmury prywatnej – wyjaśnia Marcin Gajdziński. – Chmura hybrydowa jest jednym z trzech fundamentów strategii technologicznej IBM w Polsce i na świecie. Drugim elementem jest sztuczna inteligencja i wreszcie ostatnim, ale nie najmniej istotnym cyberbezpieczeństwo.

    Rozwiązania hybrydowe pozwalają z jednej strony na szybsze wdrażanie nowych pomysłów, z drugiej na zapewnienie większej stabilności pracy i bezpieczeństwa danych. Chmura hybrydowa sprawdza się na przykład wtedy, kiedy następuje nawet przejściowa utrata dostępu do chmury publicznej. Wtedy usługa udostępniana jest z chmury prywatnej, a klient nie odczuwa tej zmiany.

    – Kolejnym atutem jest dostępność podstawy systemów biznesowych lub aplikacji dla klienta końcowego wprost z chmury prywatnej. Chmura publiczna jest natomiast bardzo przydatna w sytuacji większego obciążenia infrastruktury. Można ją wtedy z powodzeniem wykorzystywać do zwiększania skali dostępnej mocy obliczeniowej. Potrzeby sektora bankowego w tym zakresie są coraz większe. Nasi klienci oczekują dostępności najnowszych rozwiązań, a my im je dostarczamy, co jednak wymaga dostępu do odpowiedniej infrastruktury chmurowej – wyjaśnia Jacek Cholc, dyrektor Pionu Eksploatacji i Infrastruktury PKO Banku Polskiego.

    – Dynamika zmian, nowe typy usług, nowe oferty wprowadzane przez banki wymagają nowoczesnego podejścia również do zarządzania infrastrukturą. Stąd chmura jest niejako naturalnym komponentem cyfrowej transformacji banków. Po okresie pandemicznym wzrost zainteresowania korzystaniem z tzw. mobile bankingu w zależności od metryk szacuje się od 20 do nawet 50 proc. Innymi słowy do 50 proc. więcej klientów nowoczesnych banków oczekuje komunikacji, załatwienia większości spraw w relacji z bankiem poprzez kanał mobilny. Nowocześni klienci oczekują, że portfel usług świadczonych z wykorzystaniem kanału mobilnego będzie coraz szerszy i obejmie, poza operacjami na rachunkach, również inne czynności, w tym dostęp z poziomu aplikacji bankowej do usług zewnętrznych takich jak: prąd, gaz, usługi telekomunikacyjne lub na przykład wysłanie przesyłki – dodaje Marcin Gajdziński.

    To właśnie w pracach nad takimi rozwiązaniami bankom pomagają fintechy, czyli młode spółki technologiczne wyspecjalizowane w produktach i usługach dla sektora finansowego. Według Allied Market Research światowy rynek fintechów w 2020 roku osiągnął wyceny na poziomie ponad 110 mld dol. Do 2030 roku jego obroty osiągną pułap ponad sześciokrotnie wyższy: niemal 700 mld dol. Rozwiązania mobilne czy chmurowe nie są już tworzone bezpośrednio przez wdrażające je banki, ale projektowane na ich zlecenie właśnie przez fintechy.

    – Start-upy przynoszą nam bardzo unikatowe produkty bądź serwisy, mogą też do nas przychodzić z unikalnymi rozwiązaniami dla produktów już istniejących. Trzecią kategorią korzyści, które my jako banki możemy wynieść od start-upów, to jest wpływ na efektywność tradycyjnych procesów finansowych. Jeżeli mówimy tutaj o bardziej zaawansowanych fintechach, musimy wspomnieć też o klientach, którzy podążają za takimi firmami. A piątą korzyścią na pewno będzie sposób pracy. My jako tradycyjny bank, patrząc na sposób pracy fintechów, zaczynamy pracować w ten sam sposób – przyznaje Ewa Baranowska. – Jeżeli chodzi o budowanie ekosystemów innowacji, zazwyczaj przyjmuje się, że to jest relacja bank – fintech, ale nie możemy zapominać, że w skład bardzo często wchodzą firmy technologiczne już o ugruntowanej pozycji rynkowej i różnego rodzaju instytuty badawcze.

    Innowacyjne rozwiązania dla klientów bankowych tworzą też firmy o ugruntowanej pozycji w branży informatycznej. IBM ma na swoim koncie wdrożenia m.in. dla CaixaBanku, State Bank of India czy Royal Bank of Scotland. W pierwszym przypadku chodziło o wielokanałowe rozwiązanie, usprawniające obsługę klienta w centrum zgłoszeniowym, w drugim o inteligentną platformę do obsługi klientów, a w trzecim – o system usprawniający i automatyzujący proces udzielania kredytów hipotecznych.

    – Staramy się aktywnie uczestniczyć we współpracy między bankiem a fintechem czy bankiem a uczelnią. Jako partner technologiczny, wykorzystując nasze własne zasoby serwisowe, staramy się włączać w przygotowywanie nowych usług oferowanych przez banki dla ich klientów. Nasza organizacja IBM Client Engineering Team, czyli zespół, który dedykujemy do współpracy m.in. z bankami, to swego rodzaju IBM-owski fintech. Zespół z bankiem definiuje zakres nowych usług, a następnie wykorzystując technologię i rozwiązania IBM, przygotowuje prototyp rozwiązania do wdrożenia przez bank – wyjaśnia dyrektor generalny IBM Polska i Kraje Bałtyckie. – To jest absolutne novum. Zespół został w Polsce uruchomiony z początkiem tego roku i cieszy się dużym zainteresowaniem.

    Według Grand View Research rynek rozwiązań chmurowych dla sektora finansowego był w 2021 roku wyceniany na niemal 20 mld dol. Do 2030 roku przychody wzrosną pięciokrotnie i przekroczą poziom 105 mld dol.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.