Newsy

Na blokadzie przejść towarowych z Ukrainą Polska może stracić więcej niż nasz wschodni sąsiad. Rolnicy potrzebują pomocy ze strony rządu i unijnych instytucji

2024-03-15  |  06:30

Od kilku miesięcy trwają protesty rolników m.in. przeciw wwozowi taniego ukraińskiego zboża do Polski. Oprócz manifestacji i rozmów z rządem protestujący blokują polsko-ukraińskie przejścia towarowe, przepuszczając po dwa tiry na godzinę. W efekcie na niektórych przejściach ciężarówki czekają na wjazd do wschodniego sąsiada nawet po kilkadziesiąt godzin. Bojkot towarów z Ukrainy może spowodować analogiczny gest ze strony Ukraińców, co zaszkodzi polskiemu eksportowi w tym kierunku. Jak mówi Andrzej Rudka z Konfederacji Lewiatan, cała wspólnota ma problem z nadwyżkami zbóż, ale co czwarta magazynowana nadprogramowa tona zalega w Polsce. Dlatego ten konflikt wymaga interwencji Brukseli.  

Część konsekwencji politycznych blokady granicy już obserwujemy, ale sytuacja może ulec pogorszeniu, ponieważ dotyczy to nie tylko bezpośrednich relacji polsko-ukraińskich, straty zaufania, które było budowane przez całe społeczeństwo przez ostatnie dwa lata, ale również relacji na poziomie europejskim – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Rudka, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan. – To jest kwestia ułatwienia bądź utrudnienia procesu wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej, które się za chwilę zacznie oficjalnie, a Polska powinna być – i jest – jego zwolennikiem. Brak zaufania w relacjach biznesowych jest szalenie istotny. Jest kwestia potencjalnej roli Polski, polskich przedsiębiorstw w odbudowie Ukrainy, w tym momencie ta rola i nasz udział może ulec pewnemu zagrożeniu, ponieważ strona ukraińska może być mniej chętna, a nasze przedsiębiorstwa z kolei mogą mieć coraz większe obawy.

Blokady przejść na granicy z Ukrainą zaczęły się już jesienią 2023 roku, ale w lutym przybrały na sile. W ramach 30-dniowego strajku generalnego 20 lutego zostały zablokowane wszystkie polsko-ukraińskie przejścia graniczne. Jak wynika z danych lubelskiej KAS, ciężarówki na przejściach wyjazdowych z Polski czekają od kilku do kilkudziesięciu godzin. W Dorohusku w czwartek 14 marca na wjazd do Ukrainy trzeba było czekać tam 77 godz., ale dwa dni wcześniej czas oczekiwania wynosił 433 godz., czyli 18 dni. W Medyce czas oczekiwania to 114 godz.

Rolnicy protestują przeciwko wwozowi do Polski ukraińskich produktów rolnych, jednak według danych przytaczanych przez Konfederację Lewiatan to właśnie nasz kraj ma więcej do stracenia na zerwaniu czy ograniczeniu wzajemnych relacji, ponieważ polski eksport do Ukrainy jest niemal trzykrotnie większy od importu. W ubiegłym roku wyniósł ponad 11 mld euro wobec niespełna 4 mld ze strony ukraińskiej. Z drugiej strony przedstawiciel Konfederacji Lewiatan zwraca uwagę na fakt, że polscy rolnicy korzystają z tańszych nawozów ze wschodu i ewentualny brak dostępu do nich mógłby utrudnić im funkcjonowanie.

Rząd powinien podjąć możliwie szybkie działania w relacjach bezpośrednio z producentami żywności w Polsce, problem polega na tym, że trudno się rozmawia z indywidualnymi rolnikami. Trzeba rozmawiać z organizacjami, a tutaj jest duży podział i nie ma właściwie liderów, przynajmniej z naszej perspektywy – mówi Andrzej Rudka. – Wiemy, że są prowadzone zakulisowe rozmowy przedstawicieli UE, przede wszystkim, żeby pod względem politycznym i odczucia społecznego ograniczyć import zbóż z Białorusi i Rosji, to już zostało zapowiedziane. Problem polega na tym, że polityka handlowa Unii Europejskiej należy do jej wyłącznej domeny, musi to być tak zatwierdzone przez Unię Europejską, a z tym gremium rozmawia się wolno. Takie są mechanizmy funkcjonowania samej Unii, rozmów na różnych poziomach i decyzje tego typu podejmowane są na najwyższym poziomie politycznym.

Jego zdaniem Komisja Europejska w tych rozmowach powinna przyspieszyć działania, co miałoby wymiar w dużym stopniu symboliczny, ale też spowodować ograniczenie importu pod tym względem. Według szacunków w polskich silosach zalega 9 mln ton sprowadzonych produktów, nie tylko pszenicy, ale też np. kukurydzy, a magazyny te muszą zostać opróżnione przed sezonem rolnym i napływem do nich nowego zboża. Polska bez finansowej pomocy Brukseli nie poradzi sobie sama z tym problemem. Nadprodukcja żywności jest bolączką całej Unii. We wszystkich jej krajach nadwyżka wynosi obecnie 36 mln t, Polska jest więc dotknięta tym zjawiskiem w większej skali niż inne kraje.

– Biznes oczekuje, że handel będzie możliwie wolny, zgodnie z zasadami unijnymi, zgodnie z zasadami Światowej Organizacji Handlu i naszymi dotychczasowymi relacjami. W związku z tym blokowanie granicy i nakładanie różnych ograniczeń, zwłaszcza w relacjach z Ukrainą, krajem sąsiednim, braterskim, generalnie rzecz biorąc nie powinno mieć miejsca – ocenia doradca zarządu Konfederacji Lewiatan. – Rozumiemy szczególną sytuację w rolnictwie. Z informacji, które do nas napływają, wynika, że strona ukraińska byłaby gotowa w okresie przejściowym zastosować pewne samoograniczenia, tak to nazwijmy, żeby nie zadrażniać sytuacji i pozwolić dać trochę czasu na unormowanie sytuacji. To są kwestie, które możemy wykonać wspólnie z Ukrainą i wspólnie powinniśmy wystąpić do Komisji Europejskiej, do Parlamentu po poparcie.

W tym tygodniu w Parlamencie Europejskim odbyła się dyskusja na temat importu zboża z Rosji i Białorusi do UE. Komisja Europejska wykluczyła wprowadzenie embarga na te produkty, uzasadniając to potencjalnymi negatywnymi skutkami w postaci wysokich cen, m.in. w krajach Globalnego Południa, ale prawdopodobne są środki zmierzające do ograniczenia importu. O embargo wnioskują m.in. Łotwa i Polska.

Ciekawe jest na pewno to, że 13 pakietów sankcji nałożonych na Rosję nie obejmowało do tej pory importu produktów tego typu z Rosji i Białorusi, ale rozumiem, że za tym stoi ogólna polityka wszystkich członków Unii Europejskiej, gdzie interesy naszych krajów sąsiedzkich, Polski czy krajów bałtyckich nie są może najważniejsze – mówi ekspert.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Forum Sektora Kosmicznego 4 czerwca 2024

European Financial Congress 2024

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

Tylko co 20. palacz jest w stanie samodzielnie rzucić papierosy. Dziś Światowy Dzień Bez Papierosa

Niemal co trzeci dorosły Polak przyznaje się do palenia papierosów. Ta liczba świadczy o porażce polskiej polityki zdrowotnej, w ramach której zakładano redukcję udziału palaczy w społeczeństwie do 5 proc. przed 2030 rokiem. Taki sukces zanotowała Szwecja, w której odsetek palaczy spadł w latach 2008–2023 z 15 proc. do 5,6 proc. Tymczasem wachlarz chorób wywołanych wdychaniem papierosowego dymu jest bardzo szeroki. Najgroźniejsze z nich, oprócz nowotworów, są związane z układem oddechowym i sercowo-naczyniowym jak np. żylna choroba zakrzepowo-zatorowa. 31 maja obchodzona jest 37. rocznica Światowego Dnia Bez Papierosa.

Prawo

Po wyborach wiele tematów w Komisji Europejskiej będzie kontynuowanych. Wśród nich Zielony Ład czy działania na rzecz solidarności z Ukrainą

Jest mało prawdopodobne, by po czerwcowych wyborach do europarlamentu nowa Komisja Europejska radykalnie zmieniła kierunek w wielu kluczowych tematach. Dotyczy to głównie Europejskiego Zielonego Ładu. Wśród priorytetów Brukseli, które w nowej kadencji będą z pewnością kontynuowane, wymienia się także kwestie związane z cyberbezpieczeństwem i digitalizacją na terenie Wspólnoty. W Polsce wybory do europarlamentu odbędą się w niedzielę, 9 czerwca.

Problemy społeczne

W strefach objętych konfliktem żyje 400 mln dzieci. Najtrudniejsza sytuacja jest w Strefie Gazy, gdzie w ciągu kilku miesięcy zginęło ponad 12 tys. dzieci

Według UNICEF jedno na pięć dzieci żyje w strefach objętych konfliktami lub z nich ucieka. Organizacja Narodów Zjednoczonych w latach 2005–2022 zweryfikowała ponad 315 tys. poważnych naruszeń praw dziecka na obszarach objętych konfliktem. Najtrudniejsza sytuacja panuje w Strefie Gazy, gdzie tylko w tym roku zginęło więcej dzieci niż w 2022 roku na całym świecie.  Wojna zabiera dzieciom to, co najważniejsze, czyli poczucie bezpieczeństwa i znacząco wpływa na ich rozwój – alarmuje Polska Akcja Humanitarna.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.