Newsy

Dla kilku tysięcy nauczycieli rozpoczynający się rok szkolny może być ostatnim rokiem nauczania

2013-09-02  |  06:15

W nadchodzącym roku szkolnym pracę może stracić co najmniej 7 tys. nauczycieli. Związek Nauczycielstwa Polskiego krytykuje zmiany polegające na likwidacji szkół i stoi na stanowisku, że niż demograficzny powinien być wykorzystany do poprawy jakości nauczania, a nie do cięć nauczycielskich etatów. W wypadku likwidacji gimnazjów – byłoby jeszcze gorzej.

Nie wiedzieć czemu, niż demograficzny u nas jest w takim bardzo prostym układzie prezentowany – nie ma dzieci, czy jest mała liczba dzieci, to likwidujemy szkołę, zamiast tę małą liczbę dzieci przekładać na poprawę warunków pracy w szkołach, zmniejszać liczbę dzieci w oddziałach.  To jednak rzutuje na jakość pracy – zauważa w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Sławomir Broniarz, przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Resort edukacji szacuje, że w tym roku pracę straci ponad 6,8 tys. nauczycieli. To mniej więcej tyle samo, co w ubiegłym roku. Jednak według szacunków ZNP, zwolnienia mogą dotknąć nawet 10 tys. osób., a do tego dochodzą jeszcze nauczyciele, którzy od nowego roku będą pracować w niepełnym wymiarze godzin. W polskich szkołach zatrudnionych jest obecnie prawie 670 tysięcy nauczycieli. Zwolnienia są skutkiem mniejszej liczby uczniów – w ciągu ostatnich 8 lat liczba uczniów zmniejszyła się o ok. 1,5 mln.

Sławomir Broniarz zauważa, że tegoroczne zwolnienia to nie koniec. Dla wielu nauczycieli zabraknie pracy również w roku szkolnym rozpoczynającym się 1 września 2014 r., a część będzie mogła pracować jedynie w niepełnym wymiarze godzin. Choć przewodniczący ZNP przyznaje, że są szkoły, które faktycznie należy zamknąć z uwagi na zbyt małą liczbę uczniów, podkreśla, że niż demograficzny można wykorzystać do poprawy jakości nauczania.

Polskie szkoły mają małą liczbę dzieci w oddziałach, bo to jest mniej więcej na poziomie 20, ale zwracam uwagę na to, o czym także mówią naukowcy, że przy liczebności na poziomie 10-12 jest radykalny wzrost jakości nauczania, jest lepszy kontakt z dzieckiem, większa indywidualizacja, lepsza możliwość zaopiekowania się tym dzieckiem – mówi przewodniczący ZNP. – Niż można wykorzystać także do innych celów, podobnie jak to, że mamy ogromną rzeszę nauczycieli, bardzo dobrze przygotowanych do zawodu, którym trzeba zaoferować coś więcej aniżeli praca z kredą przy tablicy. Więc trzeba utworzyć rynek pracy dla nauczycieli nie tylko w systemie klasowo-lekcyjnym, ale w szeroko rozumianej polityce edukacyjnej i tej edukacyjno-wychowawczej roli szkoły.

Według niego polityka likwidowania szkół w obliczu niżu demograficznego jest błędna. Jeszcze gorzej mogłoby być, gdyby przeforsowane zostały postulaty niektórych polityków o likwidacji gimnazjów. Broniarz jest przekonany, że powrót do ośmioletniej szkoły podstawowej i czteroletnich szkół średnich oznaczałby dalsze zwolnienia nauczycieli.

Jeżeli mówimy o likwidacji gimnazjów, to znaczy, że godzimy się na wyrzucenie kilkudziesięciu tysięcy nauczycieli z rynku pracy dlatego, że w nowo powstałych szkołach ośmioklasowych czy też czteroletnich liceach nie znajdą miejsca pracy nauczyciele gimnazjalni – przewiduje przewodniczący ZNP.

To nie jedyny argument przeciwko likwidacji gimnazjów. Równie ważne są dane dotyczące efektywności systemu edukacji. Broniarz przypomina, że wyniki rankingu PISA prowadzonego przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju wskazują na zadowalający średni poziom nauczania w gimnazjach.

Sławomir Broniarz podkreśla również, że od czasu reformy systemu oświaty w 1999 r. nie powstało żadne rzetelne polskie opracowanie zawierające ocenę ich funkcjonowania. Zdaniem szefa ZNP, do czasu powstania takiego raportu likwidacja gimnazjów byłaby decyzją czysto polityczną i szkodliwą dla systemu oświaty.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci

Z badań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w latach 2014–2020 zły stan wód odnotowano w 99,5 proc. polskich rzek. Problemem jest także zaśmiecanie rzek i ich okolic. W trakcie corocznych akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci. Rozwijanie powszechnej świadomości i odpowiedzialności za lokalne środowisko to jeden z głównych celów akcji Operacja Czysta Rzeka. Trwa właśnie szósta edycja akcji, w którą angażują się także prywatne firmy.

Infrastruktura

Podczas wojny w Ukrainie całkowicie zniszczono niemal 10 proc. mieszkań i domów. Proces odbudowy potrzebuje odpowiedniej strategii

Łączne szkody w infrastrukturze Ukrainy spowodowane inwazją rosyjską sięgają 157 mld dol. – wynika z obliczeń Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej. Bank Światowy wylicza, że całkowity koszt odbudowy Ukrainy w ciągu następnej dekady wyniesie 486 mld dol., przy czym najwięcej pochłonie mieszkalnictwo. – Ukraina potrzebuje kompleksowej strategii odbudowy i renowacji swoich zasobów budowlanych – ocenia Besim Nebiu z Habitat for Humanity International. Jego zdaniem powinna ona od razu uwzględniać problemy w mieszkalnictwie, z którymi jeszcze przed wojną borykały się ukraińskie gminy.

Przemysł

Projekt budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej nabiera tempa. Ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej inwestycji

W maju ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej na Pomorzu. Pierwszy etap badań zakończy się w tym roku, a wyniki zostaną wykorzystane w trwającym procesie projektowania elektrowni przez konsorcjum Westinghouse i Bechtel. – Chcemy dobrze poznać strukturę gruntu, na którym posadowiona będzie elektrownia. Dzięki temu będziemy mogli dopracować sam projekt elektrowni z perspektywy bezpieczeństwa – podkreśla Leszek Hołda, prezes Bechtel Polska.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.