Mówi: | prof. dr hab. Radosław Pacud |
Firma: | Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach |
Eksperci: obowiązek ubezpieczenia społecznego powinien obejmować wszystkie formy zatrudnienia. To ułatwi finansowanie systemu ubezpieczeń społecznych
Włączenie wszystkich pracowników, bez względu na tytuł zatrudnienia, do systemu ubezpieczeń społecznych, ułatwiłoby jego finansowanie, a grupie do tej pory z niego wykluczonej umożliwiłoby gromadzenie składek na emerytury – mówi prof. Radosław Pacud z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Problem w tym, że dzisiejsze funkcjonowanie systemu budzi u wielu osób obawy o wysokość przyszłych świadczeń i poziom życia na emeryturze.
– Jeżeli system ubezpieczeń społecznych będzie miał mechanizmy nakazujące zachowanie równowagi finansów ubezpieczeń społecznych, a ludzie będą przekonani, że na pewno otrzymają emerytury, to będzie rosła akceptacja płacenia składek. Problem w tym, że obecny system rodzi niechęć do płacenia składek w wielu osobach, które obawiają się, że nie otrzymają emerytur w takiej wysokości, jaka by ich satysfakcjonowała – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes prof. Radosław Pacud z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
Od tego roku, oprócz osób zatrudnionych na podstawie umów o pracę, istnieje obowiązek odprowadzania składek do ZUS od wszystkich umów zleceń do wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. Umowy o dzieło wciąż jeszcze nie podlegają oskładkowaniu, choć według zapowiedzi w najbliższych latach może się to zmienić.
– Uważam, że wprowadzenie obowiązku ubezpieczenia społecznego od każdego tytułu zatrudnienia, nieważne, czy to jest umowa o pracę, umowa zlecenie czy umowa o dzieło sprawi, że grupa osób, która do tej pory była poza systemem ochrony ubezpieczeniowej, będzie w nią włączona – ocenia prof. Pacud.
Obecnie do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych dokłada się ok. 14 mln płatników. Co roku na wypłaty z ubezpieczeń społecznych ZUS wydaje ok. 200 mld zł. Wydatki obejmują świadczenia dla ponad 5 mln emerytów, dodatkowo 1 mln rencistów niezdolnych do pracy, 1,2 mln osób pobierających renty po zmarłym członku rodziny i 300 tys. renty socjalne. W ubiegłym roku deficyt sięgnął 46 mld zł.
– Przy obecnej sytuacji na rynku pracy, niskim i wciąż spadającym bezrobociu, wprowadzenie równych i przejrzystych reguł spowoduje, że ludzie zaczną odkładać składki na swoich kontach emerytalnych w ZUS – przekonuje ekspert.
Jak podkreśla, ułatwi to w pewnym stopniu finansowanie systemu ubezpieczeń społecznych, ale także umożliwi wszystkim pracownikom gromadzenie składek na kontach emerytalnych ZUS.
– Niestety lata zaniedbań, kiedy np. ktoś przez kilkanaście lat nie płacił składek, bo pracował na umowę o dzieło, spowodują, że my wszyscy będziemy musieli tym osobom dopłacać do emerytur. Każdy, kto będzie miał 22 czy 25 lat składkowych, będzie dostawać minimalną emeryturę . Czyli osoby, które nie odprowadziły składek i tak dostaną emeryturę minimalną, jeżeli będą zgłoszone do ubezpieczeń społecznych na minimalny okres – mówi prof. Pacud.
Z danych ZUS wynika, że obecnie najniższe świadczenie emerytalne pobierane w pełnym wymiarze (po spełnieniu wymogu stażu – 22 lat dla kobiety i 25 lat dla mężczyzny) wynosi nieco ponad 882 zł brutto. Emerytury pobierane w tej wysokości stanowią ok. 3,7 proc. ogółu emerytur.
Czytaj także
- 2024-05-09: Blisko co piąta firma zamierza ograniczać zatrudnienie. W dużej mierze to wynik niepewności gospodarczej i rosnących kosztów pracowniczych
- 2024-05-06: Przygotowania do wdrożenia systemu kaucyjnego idą pełną parą. Przyszli operatorzy przeciwni zmianie daty na 2026 rok
- 2024-04-26: Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend
- 2024-04-09: Integracja energetyki i ciepłownictwa w Polsce może przynieść 4 mld euro oszczędności. Emisja CO2 w tych sektorach może spaść o 57 proc.
- 2024-03-26: Trwają przygotowania do wdrożenia dużych zmian w zbiórce i recyklingu odpadów. Od przyszłego roku konsumenci będą musieli znacząco zmienić nawyki
- 2024-04-16: Coraz więcej głosów za przesunięciem systemu kaucyjnego na 2026 rok. Pospieszne zmiany mogą wywołać problemy w gminach
- 2024-02-28: Rowery publiczne z dużym wzrostem popularności. Na Śląsku rusza trzeci największy system w Europie [DEPESZA]
- 2024-02-26: Autonomiczne samochody na drogach to już kwestia kilku lat. Zrewolucjonizują transport i działanie wielu branż
- 2024-03-04: Brak przepisów i odpowiedniej infrastruktury wstrzymuje rozwój autonomicznych pojazdów. Hamulcem są także obawy o bezpieczeństwo
- 2024-02-27: „Antyplagiat” z nową funkcją wykrywania treści pisanych przez sztuczną inteligencję. Dyskusja o regulacjach w tym zakresie nabiera tempa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci
Z badań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w latach 2014–2020 zły stan wód odnotowano w 99,5 proc. polskich rzek. Problemem jest także zaśmiecanie rzek i ich okolic. W trakcie corocznych akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci. Rozwijanie powszechnej świadomości i odpowiedzialności za lokalne środowisko to jeden z głównych celów akcji Operacja Czysta Rzeka. Trwa właśnie szósta edycja akcji, w którą angażują się także prywatne firmy.
Infrastruktura
Podczas wojny w Ukrainie całkowicie zniszczono niemal 10 proc. mieszkań i domów. Proces odbudowy potrzebuje odpowiedniej strategii
Łączne szkody w infrastrukturze Ukrainy spowodowane inwazją rosyjską sięgają 157 mld dol. – wynika z obliczeń Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej. Bank Światowy wylicza, że całkowity koszt odbudowy Ukrainy w ciągu następnej dekady wyniesie 486 mld dol., przy czym najwięcej pochłonie mieszkalnictwo. – Ukraina potrzebuje kompleksowej strategii odbudowy i renowacji swoich zasobów budowlanych – ocenia Besim Nebiu z Habitat for Humanity International. Jego zdaniem powinna ona od razu uwzględniać problemy w mieszkalnictwie, z którymi jeszcze przed wojną borykały się ukraińskie gminy.
Przemysł
Projekt budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej nabiera tempa. Ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej inwestycji
W maju ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej na Pomorzu. Pierwszy etap badań zakończy się w tym roku, a wyniki zostaną wykorzystane w trwającym procesie projektowania elektrowni przez konsorcjum Westinghouse i Bechtel. – Chcemy dobrze poznać strukturę gruntu, na którym posadowiona będzie elektrownia. Dzięki temu będziemy mogli dopracować sam projekt elektrowni z perspektywy bezpieczeństwa – podkreśla Leszek Hołda, prezes Bechtel Polska.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.