Newsy

Głosowanie nad dyrektywą tytoniową w październiku. Ponad 60 tysięcy polskich rodzin może stracić główne źródło utrzymania

2013-09-09  |  05:55
Mówi:Zbigniew Pisarski
Funkcja:Prezes Zarządu
Firma:Polski Instytut Myśli Gospodarczej
  • MP4
  • Nawet kilkadziesiąt tysięcy polskich rodzin może stracić pracę, jeśli w życie wejdzie tzw. unijna dyrektywa tytoniowa. Nowe przepisy zakazywałyby sprzedaży na terenie państw wspólnoty papierosów typu slim oraz smakowych, m.in. mentoli. Zgodnie z argumentacją Komisji Europejskiej, ma to zniechęcać, przynajmniej niektórych palaczy, do sięgnięcia po papierosa. W tym tygodniu nad regulacjami mieli debatować europosłowie, ale głosowanie zostało przesunięte na przyszły miesiąc.

    Unijna dyrektywa miała trafić pod głosowanie Parlamentu Europejskiego w tym miesiącu, ale na wniosek największej parlamentarnej frakcji, chadeków, głosowanie przesunięto na październik. Nowa propozycja prawna dzieli, nie tylko parlamentarzystów.

     – Z jednej strony próbujemy pouczać konsumentów, że to jest dla ich dobra, w trosce o ich zdrowie, ale z drugiej strony tak naprawdę zdejmujemy z nich odpowiedzialność za decydowanie o rzeczach, które powinny być w ich kompetencji – mówi Zbigniew Pisarski, szef Polskiego Instytutu Myśli Gospodarczej, dodając, że powstały w ten sposób precedens może doprowadzić do ograniczania kolejnych swobód obywatelskich.

    Zdaniem Pisarskiego, nowe przepisy są niebezpieczne przede wszystkim z punktu widzenia ekonomicznego. Powołuje się na analizy sporządzone przez Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny (EKES), organ konsultacyjny UE, według których wskutek wdrożenia dyrektywy pracę stracić może nawet 1,5 mln obywateli państw członkowskich.

     – W Polsce ponad 60 tys. rodzin zaangażowanych jest w produkcję tytoniu – przypomina Pisarski.

    Polska jest największym producentem wyrobów tytoniowych w Unii Europejskiej. Tytoń od lat jest jednym z najważniejszych polskich towarów eksportowym z branży rolno-spożywczej. Jak zaznacza prezes PIMG, w proponowanych przepisach nie ma żadnych konkretnych propozycji, adresowanych do osób, które w wyniku zaostrzenia prawa stracą codzienne zajęcie i źródło utrzymania. Eksperci podkreślają, że straci na tym również budżet państwa.

     – Rzeczy zakazane są najbardziej atrakcyjne, w związku z czym konsumenci, którzy będą chcieli kupić takie papierosy, po prostu wesprą szarą strefę – mówi prezes Polskiego Instytutu Myśli Gospodarczej. – Skarb Państwa nie tylko nie będzie miał dodatkowych przychodów do budżetu z tytułu akcyzy i podatków, ale dodatkowo będzie miał jeszcze koszty związane z walką z przemytem.

    Szacuje się, że już dzisiaj kraje unijne tracą każdego roku około 10 mld euro z tytułu przemytu wyrobów tytoniowych.

     – Polski rząd jest przeciwko tej dyrektywie, polscy politycy w znakomitej większości również – mówi Pisarski. – My też wyraziliśmy w Brukseli głos polskich obywateli, zbierając w Polsce ponad 20 tys. podpisów przeciw dyrektywie.

    Prezes Polskiego Instytutu Myśli Gospodarczej, choć nie jest zwolennikiem palenia, przyznaje, że proponowane przepisy to "czysta hipokryzja". 

     – Z jednej strony, na przykładzie polskiego budżetu, widać, że ponad 10 proc. jego całości stanowią wpływy z opodatkowania wyrobów tytoniowych, a z drugiej strony próbujemy stygmatyzować i odbierać wolność wyboru obywatelom, którzy właśnie te pieniądze wprowadzają do budżetu – mówi Pisarski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Ochrona środowiska

    Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku

    W związku z prawie trzyletnim opóźnieniem w implementacji Krajowego Planu Odbudowy koalicyjny rząd przeprowadził na początku br. jego rewizję. Nowa wersja jest już w ok. 80 proc. uzgodniona z Komisją Europejską, a cały ten proces może się zakończyć  w wakacje – poinformowała w tym tygodniu ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie rząd planuje rozpocząć z KE negocjacje dotyczące przedłużenia terminu zakończenia KPO, ponieważ czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku.

    Problemy społeczne

    Blisko co piąta firma zamierza ograniczać zatrudnienie. W dużej mierze to wynik niepewności gospodarczej i rosnących kosztów pracowniczych

    Z danych GUS wynika, że pod koniec marca 159 firm w Polsce ogłosiło plany zwolnień grupowych łącznie 17 tys. pracowników. Badania koniunktury wskazują, że wśród przedsiębiorców przeważają nastroje pozytywne, jednak zdecydowanie więcej z nich planuje ograniczenie zatrudnienia niż jego wzrost. – Nie jest to jeszcze zapowiedź armagedonu, ale warto się zastanowić, z czego to wynika. W dużej mierze to efekt rosnących kosztów prowadzenia biznesu i spowolnienia gospodarczego – ocenia dr hab. Jacek Męcina, prof. UW i doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

    Regionalne - Śląskie

    Od kopalni węgla do kopalni pomysłów. Katowice i metropolia chcą być liderami innowacji

    Jeszcze dwie dekady temu Katowice i inne miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii kojarzyły się głównie z przemysłem wydobywczym węgla kamiennego i licznymi problemami związanymi z transformacją gospodarczą, które bardzo mocno dotykały kopalnie i cały przemysł ciężki. Od tego czasu wiele się zmieniło. Największe miasto aglomeracji górnośląskiej stawia na innowacyjne trendy w gospodarce, m.in. branżę gamingową, i kreuje się na miejsce spotkań. Dobrym przykładem może być Europejski Kongres Gospodarczy, który odbył się w Katowicach już po raz 16.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.