Newsy

Informatycy poszukiwani na rynku pracy. Z polskiej aplikacji umożliwiającej ich rekrutację korzystać chcą nawet firmy zza oceanu

2017-06-22  |  06:35

Ponad 40 tysięcy specjalistów z branży IT liczy już polska aplikacja mobilna Filttr, która ułatwia rekrutację firmom i pracownikom z tej dziedziny. Co tydzień liczba ta rośnie o blisko 100 osób. Dla firm, które cierpią na niedobór informatyków, to sposób na szybsze i tańsze znalezienie odpowiedniego kandydata.

– Aktualnie zauważamy na rynku pracy rynek pracownika, a nie pracodawcy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Lemieszek, współtwórca i osoba odpowiedzialna za rozwój aplikacji mobilnej Filttr. – Coraz częściej w takich branżach jak IT, finanse, e-commerce, a nawet logistyka to pracownik dyktuje warunki, a nie pracodawca i zauważamy również, że to poszukiwanie pracy odbywa się za pomocą narzędzi cyfrowych, za pomocą portali społecznościowych, sieci społecznościowych, a co potwierdzają badania i raporty, w przypadku branży IT ponad 70 proc. kandydatów deklaruje, że jest gotowa do zmiany pracy, jeśli taką propozycję otrzyma.

Rynek pracy w Polsce zmienia się dynamicznie, a bezrobocie spada systematycznie od początku 2014 roku. Stopa bezrobocia rejestrowanego zmniejszyła się w kwietniu 2017 roku do 7,7 proc., co jest poziomem najniższym od 26 lat. Jednocześnie zatrudnienie w przedsiębiorstwach wzrosło w pierwszych czterech miesiącach roku o 4,5 proc. względem notowanego rok wcześniej, podobnie jak przeciętne wynagrodzenie. Stąd coraz trudniej o pracownika, zwłaszcza o wysokich kwalifikacjach.

– To potwierdza, że kandydaci nie szukają aktywnie pracy, a czekają na lepszą propozycję. Takie rozwiązania jak Filttr przede wszystkim oszczędzają czas zarówno pracodawcy, jak i kandydata, ponieważ cały proces związany z wyszukaniem odpowiedniego kandydata, a także z jego weryfikacją, prowadzony jest za pomocą technologii, maszyny, która trafia do odpowiednich kandydatów, i przedstawia tylko tych, którzy wyrazili chęć wzięcia udziału w tym procesie, klikając w aplikacji przycisk „aplikuj” – informuje Lemieszek. – Ułatwia to przede wszystkim proces z punktu widzenia oszczędności kosztów, które spadają, ponieważ jest szybciej i efektywniej.

Z danych portalu Wynagrodzenia.pl wynika, że w firmach IT nawet młodszy specjalista może liczyć na 4 tys. zł pensji, jeśli pracuje w firmie polskiej i ponad 4,8 tys. zł w zagranicznej. Specjalista z doświadczeniem zarobi od 5,5 tys. zł do 7 tys. zł, ale już starszy specjalista może oczekiwać nawet 10 tys. zł miesięcznie. Wynagrodzenie kierownika projektu IT to 913 tys. zł, a programisty 5,89,4 tys. zł. Informatycy potrzebni są jednak nie tylko w firmach z sektora IT.

– Absolutnie każda branża, która ma taką potrzebę, może korzystać z Filttra. Czy to w działach IT, programistów, administratorów, analityków – wszędzie tam gdzie jest potrzebny specjalista IT, tam pojawia się Filttr i to jest definiowane wyłącznie potrzebą, a także aktualnymi potrzebami projektowymi – mówi współtwórca aplikacji.

Jak podkreśla, obecnie społeczność Filttr liczy ponad 40 tysięcy specjalistów IT, w tym programistów, administratorów, analityków i testerów. Z tygodnia na tydzień ta liczba rośnie o ponad 100 kandydatów. Z aplikacji korzystają głównie firmy z rynku polskiego, jednak można znaleźć zainteresowanych nie tylko spoza granic kraju, lecz także ze Stanów Zjednoczonych.

– Aktualnie aplikacja działa na rynku polskim, bo ta społeczność, którą zbudowaliśmy i cały czas rośnie, dotyczy polskich specjalistów, ale coraz częściej pukają do nas pracodawcy z zagranicy, z Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, po to, aby współpracować z naszymi programistami, którzy dostarczają dobrej jakości kod, znają języki, a także są zaangażowani i wychodzą z inicjatywą w trakcie trwania projektu – dodaje.

Jak podaje firma Adecco, eksperci Światowego Forum Gospodarczego przewidują, że rynek pracy na świecie w nadchodzących latach będzie się dynamicznie zmieniał. W ciągu pięciu lat dzielących 2015 i 2020 rok zniknie m.in. 4,75 mln miejsc pracy związanych z administracją i obsługą biurową oraz 1,6 mln miejsc pracy w przemyśle. Natomiast specjaliści w dziedzinie komputerów i nauk matematycznych nie powinni mieć problemów ze znalezieniem pracy – liczba stanowisk do obsadzenia wzrośnie o 405 tys.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.