Newsy

Inwestycje w sztukę biją kolejne rekordy. Sprzedaż na polskim rynku aukcyjnym przekroczyła ćwierć miliarda złotych

2019-06-25  |  06:20
zlecony

Rynek aukcyjny notuje rekordowe wyniki. W 2018 roku sprzedaż sięgnęła 252 mln zł. W ubiegłym roku padł też rekord sprzedaży dla pojedynczego dzieła sztuki – za rozetę Wojciecha Fangora zapłacono 4 mln zł. Inwestycje w obrazy czy rzeźby są jeszcze stosunkowo mało popularne, ale wraz z rosnącą liczbą zamożnych osób sytuacja się zmienia. Największym zainteresowaniem cieszy się sztuka współczesna, a zyski przy dwudziestoletnim okresie inwestycji sięgają średnio kilkanaście procent.

– Sztuka jest bardzo dobra do inwestowania. Rzeczy piękne zawsze mają wartość, oprócz jakby takiej substancji materialnej także wartość duchową, emocjonalną – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jacek Łydżba, artysta malarz.

Dane portalu Artinfo wskazują, że 2018 rok był rekordowy dla polskiego rynku dzieł sztuki. Po raz pierwszy rynek przekroczył wartość ćwierć miliarda złotych obrotu – wynik sprzedaży osiągnął dokładnie 252 mln zł, czyli ponad 17 proc. więcej niż w równie udanym 2017 roku. Przeprowadzono nieco ponad 300 akcji, z czego 49 ze sprzedażą o wartości ponad miliona złotych. Wylicytowano niemal 15 tys. obiektów.

– Cena obrazów zależy od bardzo wielu rzeczy. Jeżeli artysta jest często kupowany, to wiadomo, że rynek powoduje to, że ceny wzrastają, jeżeli ten artysta jest uznawany nie tylko w Polsce, lecz także w Europie, na świecie, to też te ceny wzrastają. Jeżeli artysta cały czas pracuje, ma jakieś osiągnięcia, wystawy na świecie, do tego jest odkrywczy, jest prekursorem, to też te ceny wzrastają – przekonuje Jacek Łydżba.

W 2018 roku padł rekord sprzedaży dla pojedynczego dzieła sztuki – za rozetę Wojciecha Fangora zapłacono 4 mln zł (wraz opłatą aukcyjną ok. 4,7 mln zł). Wydarzeniem na rynku była sprzedaż grupy pięciu obrazów Wojciecha Fangora z kolekcji Gres Gallery z lat 1961–1962, za które nabywca zapłacił blisko 7 mln zł wraz z opłatą aukcyjną. To najwyższa transakcja uzyskana w drodze licytacji pojedynczej pozycji katalogowej na aukcji.

– Należy inwestować w prace młodych artystów, którzy są pracowici, mają talent i widać, że mają zaangażowanie i zapał do pracy. Należy też inwestować w uznanych artystów, którzy już przeszli tę swoją drogę, mają swój język, warsztat, styl. Są oczywiście drożsi, ale tutaj ta pewność tego artysty jest stuprocentowa. Ale też ważna jest wiedza kupującego na temat sztuki, warto taką wiedzę posiadać i ją pogłębiać, żeby wiedzieć, co jest dobre – tłumaczy artysta.

Rynek sztuki jest trudny, nie ma gwarancji zysku i potrzebna jest odpowiednia wiedza. Przyjmuje się, że początkowo inwestor powinien dysponować kwotą ok. 10 tys. zł. Stopa zwrotu z inwestycji zależy od dzieła sztuki, ale też popularności autora i koniunktury na rynku. Wysoką stopę zwrotu może przynieść inwestycja w dzieła już uznanych artystów.

– Ceny obrazów wzrastają, jeżeli to są dobre obrazy, inwestowanie w sztukę nigdy na świecie nikogo nie zawiodło. Począwszy od Egiptu, poprzez włoski renesans, nawet i sztukę polską zawsze jest zwyżka – ocenia Łydżba. – Pamiętam, że np. ceny obrazu Edwarda Dwurnika były zawsze bardzo wysokie, ale te 20 lat temu to była 1/10 tej ceny co obecnie, a teraz ceny obrazów Edwarda Dwurnika są naprawdę przyzwoite, światowe.

Zdaniem eksperta, choć przy inwestycji w sztukę liczy się zysk, nie warto zapominać o kwestii estetyki. Decyzję warto też przemyśleć, nie podejmować pod wpływem impulsu.

– Artysta powinien rozwijać swój talent, pracować, powinien mieć możliwość pokazywania swoich prac w galerii w dobrym miejscu. Powinien mieć kontakt z dobrym marszandem, często pokazywać swoje prace w różnych konkursach, w galeriach na wystawach, powinien być zaangażowany swoją pracą i twórczo w sposób permanentny – podkreśla Jacek Łydżba.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.