Mówi: | Sławomir Wrzosek |
Funkcja: | Wyższa Szkoła Bankowa we Wrocławiu |
KNF od nowego roku zmusi rekomendacją S do oszczędzania na zakup mieszkania
Od nowego roku kredytobiorcy będą musieli mieć obowiązkowy wkład własny. Taki obowiązek na banki nałoży Rekomendacja S wydana przez Komisję Nadzoru Finansowego. Co roku wielkość wkładu własnego będzie musiała się zwiększać, aby docelowo w 2017 r. wynieść 20 proc. Według ekspertów może przyczynić się to do spadków sprzedaży mieszkań.
Od 1 stycznia 2014 r. zgodnie z Rekomendacją S kredytobiorcy będą musieli posiadać 5-proc. wkład własny, od 2015 r. 10 proc., od 2016 r. – 15 proc. Docelowo, od 2017 r. aby myśleć o kredycie hipotecznym na zakup własnego mieszkania trzeba będzie dysponować 20 proc. wkładem własnym.
– Aktualnie klienci posiadający wkład własny mogą liczyć na niższe marże w banku oraz bardziej preferencyjne oprocentowanie. Po wejściu w życie Rekomendacji S to zostanie ujednolicone i wszystkie banki będą zmuszone wymagać wkładu własnego – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Sławomir Wrzosek z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu..
Kredytobiorców czeka też zmiana tzw. wskaźnika DTI, czyli wskaźnika długu do dochodu klienta.
– Jeszcze niedawno klienci zarabiający w granicach średniej danego regionu, mogli wnioskować o kredyt do 50 proc. swoich dochodów netto. Obecnie jest ten wskaźnik obniżony do 40 proc. Osoby zarabiające powyżej średniej z danego regionu mogły starać się o kredyty, łącznie ich zaangażowanie kredytowe wobec banków nie mogło przekraczać 65 proc. Obecnie ten wskaźnik został obniżony do 50 proc., więc jest to dosyć istotny element – uważa Sławomir Wrzosek.
Zmianie ulegnie również sposób liczenia zdolności kredytowej – banki będą ją obliczać dla maksymalnie 30-letniego okresu spłaty (obecnie jest to 25 lat). Okres spłaty będzie mógł wynosić najwyżej 35 lat.
– Po wejściu w życie zmian bank obliczając naszą zdolność kredytową będzie liczył, jakbyśmy spłacali kredyt przez 30 lat – wyjaśnia ekspert.
W ocenie Sławomira Wrzoska Rekomendacja S utrzyma obecny niski wskaźnik kredytów zagrożonych niespłaceniem, jak również zapobiegnie załamaniu się sytuacji w sektorze bankowym, jakie miało miejsce w USA czy w niektórych krajach Europy.
– Nowe wytyczne KNF mają na uwadze nie tylko interes sektora bankowego, ale także klientów. Pozwali ograniczyć kredyty nietrafione, zagrożone, takie, z którymi klienci mieliby w późniejszym okresie kredytowania problem z ich spłatą. Wskaźnik kredytów hipotecznych niespłacanych terminowo nie przekracza 3 proc. W porównaniu do innych kredytów jest to bardzo niski poziom procentowy – wskazuje ekspert Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu.
Jednak i tak banki mają problem z zabezpieczeniem kredytów hipotecznych, co jest spowodowane spadkiem wartości kredytowanych mieszkań w ciągu ostatnich kilku lat.
– Obecnie w Polsce 27 proc. portfela kredytowego przekracza wartość zabezpieczeń. Banki udzielały kredytów w momencie, kiedy był boom na nieruchomości, a nieruchomości były drogie. Obecnie ceny nieruchomości spadły, banki mają teraz dosyć duży orzech do zgryzienia, czy stosować dodatkowe zabezpieczenia od klienta, czy też żądać od klienta nadpłaty różnicy, która występuje między kwotą udzielonego kredytu a wartością nieruchomości – mówi Sławomir Wrzosek.
Czytaj także
- 2024-03-01: Mały wybór mieszkań na rynku zwraca inwestorów w kierunku domów. Ceny materiałów budowlanych przestały drożeć w szybkim tempie
- 2024-01-16: Rok 2024 może w końcu przynieść stabilizację na rynku nieruchomości. Wiele zależy od tego, jak zaprojektowany będzie nowy rządowy program
- 2023-12-12: W tym tygodniu kolejny ważny wyrok TSUE. Banki może czekać „frankowe trzęsienie ziemi”
- 2023-12-01: Banki i fundusze skoncentrowane na zielonych aspektach finansowanych projektów. UE stawia przed nimi coraz więcej wymogów
- 2023-11-09: Banki centralne na potęgę kupują złoto do swoich rezerw. Notowanie kruszcu coraz wyższe
- 2023-11-08: Co czwarty kredyt dla małych i średnich firm jest objęty gwarancją de minimis. W ciągu 10 lat uratowały one płynność i inwestycje 263 tys. podmiotów
- 2023-09-22: Rynek kredytów hipotecznych odżywa. W III kwartale wyniki o kilkaset procent podbija rządowy program
- 2023-09-19: Polacy entuzjastami w podejściu do nowych technologii. Pod względem bezpieczeństwa danych najbardziej ufają bankom
- 2023-10-10: Europejskim indeksom nie sprzyjają polityka gospodarcza i koniunktura. Firmy coraz mniej chętnie sięgają po źródła finansowania na rynek publiczny
- 2023-09-21: Polacy coraz częściej decydują się na najem mieszkania nie z konieczności, lecz z wyboru. Popyt na tym rynku napędzają teraz głównie imigranci ekonomiczni
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku
W związku z prawie trzyletnim opóźnieniem w implementacji Krajowego Planu Odbudowy koalicyjny rząd przeprowadził na początku br. jego rewizję. Nowa wersja jest już w ok. 80 proc. uzgodniona z Komisją Europejską, a cały ten proces może się zakończyć w wakacje – poinformowała w tym tygodniu ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie rząd planuje rozpocząć z KE negocjacje dotyczące przedłużenia terminu zakończenia KPO, ponieważ czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku.
Problemy społeczne
Blisko co piąta firma zamierza ograniczać zatrudnienie. W dużej mierze to wynik niepewności gospodarczej i rosnących kosztów pracowniczych
Z danych GUS wynika, że pod koniec marca 159 firm w Polsce ogłosiło plany zwolnień grupowych łącznie 17 tys. pracowników. Badania koniunktury wskazują, że wśród przedsiębiorców przeważają nastroje pozytywne, jednak zdecydowanie więcej z nich planuje ograniczenie zatrudnienia niż jego wzrost. – Nie jest to jeszcze zapowiedź armagedonu, ale warto się zastanowić, z czego to wynika. W dużej mierze to efekt rosnących kosztów prowadzenia biznesu i spowolnienia gospodarczego – ocenia dr hab. Jacek Męcina, prof. UW i doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
Regionalne - Śląskie
Od kopalni węgla do kopalni pomysłów. Katowice i metropolia chcą być liderami innowacji
Jeszcze dwie dekady temu Katowice i inne miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii kojarzyły się głównie z przemysłem wydobywczym węgla kamiennego i licznymi problemami związanymi z transformacją gospodarczą, które bardzo mocno dotykały kopalnie i cały przemysł ciężki. Od tego czasu wiele się zmieniło. Największe miasto aglomeracji górnośląskiej stawia na innowacyjne trendy w gospodarce, m.in. branżę gamingową, i kreuje się na miejsce spotkań. Dobrym przykładem może być Europejski Kongres Gospodarczy, który odbył się w Katowicach już po raz 16.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.