Mówi: | Marcin Moskalewicz |
Funkcja: | Prezes Zarządu |
Firma: | PERN „Przyjaźń” S.A. |
PERN "Przyjaźń" rozważa budowę tranzytowego ropociągu Północ-Południe. Na razie powstaje terminal naftowy w Gdańsku
PERN „Przyjaźń”, państwowa spółka zajmująca się transportem ropy w Polsce, rozważa budowę drugiego tranzytowego ropociągu. Po rurze Wschód-Zachód z Białorusi do Niemiec spółka nie wyklucza uruchomienia tranzytu z portu w Gdańsku na południe. Na razie przedsiębiorstwo ogłosiło nową strategię i rozpoczyna budowę terminala naftowego.
– Nowa strategia to jest uaktualnienie strategii, którą mieliśmy – podkreśla dla Agencji Informacyjnej Newseria Marcin Moskalewicz, prezes zarządu PERN „Przyjaźń”.
Wśród inwestycji, które będą możliwe za jakiś czas, prezes PERN „Przyjaźń” wymienia budowę rurociągu Północ-Południe. Będzie on konieczny, gdy zmieni się kierunek dostaw ropy do Polski. Obecnie spółka zarządza tranzytowym rurociągiem z Białorusi do Niemiec. W przyszłości niewykluczone jednak, że większość ropy do Polski będzie trafiać właśnie przez bałtyckie porty.
– Oczywiście również planujemy rozbudowę rurociągów paliwowych, rozmawiamy z naszym partnerem w sprawie słynnego również historycznego rurociągu Boronów – Trzebinia. Prowadzimy ostatnie analizy i myślę, że wspólnie z naszym partnerem podejmiemy decyzję – dodaje Moskalewicz.
Celem nowej strategii jest nie tylko lepsze realizowanie misji, czyli gwarantowanie bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale i zdobywanie nowych źródeł przychodów. Dywersyfikacja ma być oparta na spółkach z grupy kapitałowej PERN „Przyjaźń”. Marcin Moskalewicz określa je jako „nogi”, na których oprze się przedsiębiorstwo.
Jedną z ważnych spółek jest gdański Naftoport, w którym PERN „Przyjaźń” ma 66,67 proc. udziałów. Część przeładunkowa powstała już w latach 70. Obecnie Naftoport posiada cztery stanowiska w porcie w Gdańsku. Rocznie spółka może przeładować 34 mln ton ropy naftowej oraz paliw płynnych.
PERN „Przyjaźń” i Zarząd Morski Portu Gdańsk S.A. podpisali już umowę na 30-letnią dzierżawę 28 hektarów na terenie gdańskiego portu, gdzie powstanie Terminal Naftowy. Na jego terenie PERN chce zbudować ok. 20 zbiorników o łącznej pojemności ok. 700 tys. metrów sześciennych.
– W tej opcji budowy terminala sprzed wielu, wielu lat, z lat 70., kiedy podjęliśmy decyzję o budowie części przeładunkowej zabrakło nam hubu – wyjaśnia Moskalewicz. – Dziś się mówi, że to będzie jedno przedsiębiorstwo. Ta myśl jest tylko związana z tym, że gdzieś w którymś momencie fajnie będzie, jak mogłoby powstać przedsiębiorstwo, które mogłoby się zająć przeładunkiem i rzeczywiście będzie sprawowało nadzór nad terminalem.
Moskalewicz podkreśla jednak, że stworzenie jednego przedsiębiorstwa, które zarządzałoby zarówno Naftoportem, jak i Terminalem Naftowym będzie możliwe dopiero w przyszłości.
Zdradza również, że przedsiębiorstwo planuje dalsze inwestycje. Trwają analizy i szacunki kosztów. Do czasu ich zakończenia Moskalewicz nie chce zdradzać pomysłów.
Czytaj także
- 2024-03-29: Michel Moran: Dorota Szelągowska jest dobrą i prawdziwą osobą, a coraz mniej prawdziwych ludzi na tym świecie. Jesteśmy przyjaciółmi, odkąd spotkaliśmy się w programie
- 2024-01-17: Natalia Janoszek: Wiedziałam, że dziewczyny z programu „Królowa przetrwania” mają już wyrobioną opinię na mój temat. Znalazłam się w ogniu ich pytań
- 2023-04-12: Kolejne inwestycje usprawnią import paliw drogą morską. Potrzeba likwidacji wąskich gardeł
- 2022-09-19: Polska gotowa na odcięcie od rosyjskiej ropy. Unijne embargo zacznie obowiązywać za niecałe trzy miesiące
- 2021-07-29: Grażyna Szapołowska: Jak człowiek jest młody, to przyjaźni się bezinteresownie. Z wiekiem i doświadczeniem zaczyna się przyjaźnić w celu osiągnięcia pewnych korzyści
- 2021-07-16: Daria Widawska: „Magda M.” to był pierwszy serial, w którym zagrałam tak znaczącą rolę. Otworzył moją drogę zawodową na inne projekty
- 2021-04-30: Piotr Rubik: Skład uczestników „Power Couple” był na tyle interesujący, że stwierdziliśmy, że tylko nas tam brakuje
- 2021-03-25: Roboty towarzyszące są coraz bardziej zaawansowane, jednak muszą nauczyć się odczytywać ludzkie emocje. W przyszłości mogłyby odciążyć system opieki zdrowotnej
- 2020-09-09: Paweł Wilczak: Siłą serialu „Usta usta” są świetnie zaznaczone konflikty i polaryzacja między postaciami. Takie emocje znamy z najbliższego otoczenia
- 2020-09-08: Anna Czartoryska-Niemczycka: Doceniam każdy dzień na planie. Moja przerwa trwała długo i byłam bardzo głodna grania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna
Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.
Ochrona środowiska
Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]
„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
IT i technologie
Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce
Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.