Mówi: | Rafał Antczak |
Funkcja: | członek zarządu |
Firma: | Deloitte |
Rośnie konkurencyjność polskiej gospodarki na światowych rynkach
Przedsiębiorstwa w Polsce coraz lepiej radzą sobie na międzynarodowych rynkach. Szczególnie w Niemczech, gdzie wypchnęły z sektora motoryzacyjnego Chińczyków i Brytyjczyków. To, czego wciąż brakuje, to rozpoznawalne za granicą polskie marki.
– Porównując różne wskaźniki konkurencyjności, to 60 proc. sektora przemysłowego w Polsce jest całkiem nieźle konkurencyjna, a 20 proc. bardzo konkurencyjna – mówi Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte Polska, firmy doradczej, która wraz z bankiem DnB przeanalizowała stopień konkurencyjności polskich producentów.
Jednej piątej sektora przemysłowego w Polsce trudno jest skutecznie rywalizować ze światową konkurencją. Chodzi głównie o branże związane z wydobywaniem surowców czy energetyką. Na drugim biegunie, wśród gałęzi przemysłu, które najlepiej radzą sobie w walce z konkurencją jest na przykład motoryzacja – montownie samochodów czy produkcja części.
– Właściwie ten sektor wypchnął z rynku niemieckiego firmy chińskie i inne firmy europejskie – mówi agencji Newseria Biznes Rafał Antczak, przywołując przykład Brytyjczyków, którzy stracili około połowy dotychczasowego udziału w eksporcie części samochodowych i samochodów na rynek niemiecki.
Zyskała na tym Polska, która znacząco zwiększyła liczbę i wartość eksportowanych do naszych zachodnich sąsiadów części i podzespołów. Pozycja polskiego przemysłu na rynku niemieckim jest stabilna. Udział znajduje się na poziomie zbliżonym do innych krajów europejskich. Według szacunków Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej wartość wysyłanych tam towarów wzrosła w minionym roku o ok. 4-5 proc. w porównaniu do roku 2012 i wyniosła ok. 38 mld zł.
Jednak do dalszej poprawy tych wyników potrzebny jest nowy model współpracy gospodarczej.
– Musielibyśmy konkurować własnymi markami, czego nam jeszcze brakuje – mówi Antczak.
Jak dodaje, to wymaga więcej czasu, co pokazuje przykład firm azjatyckich, które potrzebowały kilku dziesięcioleci, by wypromować kilka własnych, silnych marek, ale dodatkowo miały wsparcie państwa.
Atutem polskiej gospodarki może być natomiast wydajność, która w ostatnich latach rosła dwukrotnie szybciej niż wynagrodzenia. Choć i w tym zakresie jest jeszcze wiele do zrobienia.
– Są takie sektory, jak górnictwo, które są słabo wydajne, a tam wynagrodzenia są stosunkowo wysokie – mówi Antczak. – Z drugiej strony są sektory produkcji komputerów, gdzie koszty pracy i wynagrodzenia specjalnie nie rosną, bo są to działy mocno zautomatyzowane..
Zdaniem Rafała Antczaka, trudno byłoby dziś usztywnić zasady panujące na rynku wynagrodzeń we wszystkich sektorach, czego domagają się, m.in. związki zawodowe. Ekspert zaznacza, że to dzięki ich elastyczności polska gospodarka płynnie się rozwija, z czym mają problem inne kraje w Europie.
Czytaj także
- 2024-05-15: Rewolucja w legislacji dotyczącej opakowań i powstających z nich odpadów. Działania firm wyprzedzają wymogi prawne
- 2024-05-15: Za blisko 80 proc. produkcji półprzewodników odpowiada Azja. Planowana inwestycja Intela w Polsce to jeden z kroków do zwiększenia autonomii UE w zakresie dostaw [DEPESZA]
- 2024-05-09: Blisko co piąta firma zamierza ograniczać zatrudnienie. W dużej mierze to wynik niepewności gospodarczej i rosnących kosztów pracowniczych
- 2024-05-06: Przygotowania do wdrożenia systemu kaucyjnego idą pełną parą. Przyszli operatorzy przeciwni zmianie daty na 2026 rok
- 2024-04-23: Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
- 2024-04-24: Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat
- 2024-05-02: Nadwyżki zbóż pozostaną problemem także w kolejnym sezonie. Wszystko zależy od zwiększenia możliwości eksportowych
- 2024-04-25: Polskie rolnictwo potrzebuje inwestycji infrastrukturalnych. Niezbędna jest budowa agroportów i rozwój połączeń kolejowych
- 2024-04-24: 72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
- 2024-04-17: Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.