Mówi: | Jacek Pawlak |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Toyota Motor Poland |
Rośnie popularność samochodów hybrydowych w Polsce. Toyota w 2014 r. sprzedała 2,5 tys. takich aut
Miniony rok Toyota zaliczy do udanych. W 2014 r. japoński producent sprzedał 30 626 aut, co oznacza wzrost o 31 proc. w stosunku do 2013 r. Najbliższe miesiące powinny być równie dobre – branży pomagają poprawiający się stan gospodarki i niskie stopy procentowe, które zniechęcają konsumentów do trzymania gotówki w bankach. Na popularności zyskują samochody hybrydowe. Toyota zanotowała wzrost sprzedaży takich aut o 65 proc.
– 2014 rok był wyjątkowo dobrym okresem dla Toyoty: osiągnęliśmy ponad 30-proc. wzrost sprzedaży Toyoty i ponad 100-proc. wzrost sprzedaży Lexusa. Wprowadziliśmy też kilka nowych modeli – mówi agencji Informacyjnej Newseria Biznes Jacek Pawlak, prezes zarządu Toyota Motor Poland.
Toyota w 2014 r. sprzedała w Polsce 30 626 sztuk samochodów (wzrost o 31 proc.) i tym samym uplasowała się na drugim miejscu po Skodzie pod względem liczby sprzedanych aut (sprzedaż na poziomie 40 593 szt.). Udział marki w całym rynku to 9,4 proc., a model klasy C – Toyota Corolla – okazał się najpopularniejszym autem na rynku w wersji sedan (sprzedano 3 307 szt. modelu).
– W 2014 r. najlepiej sprzedawały się modele Yaris i Auris. Oba modele mają też wersje z napędami hybrydowymi. To były nasze hity sprzedażowe. Najpopularniejszym modelem Lexusa był NX, czyli mały SUV, który wprowadziliśmy w połowie roku – dodaje Pawlak.
Jak tłumaczy, model NX równie często jest nabywany w Stanach Zjednoczonych, gdzie produkcję właściciele marki musieli zwiększyć dwukrotnie.
– Bardzo cieszy nas szybko rosnąca sprzedaż aut hybrydowych. Udało nam się przekonać klientów do tego, że baterie w samochodach hybrydowych to nie jest problem, bo są objęte 10-letnią gwarancją. To nie są auta, które mogą się zepsuć. To są nasze najbardziej niezawodne samochody. Nie ma w nich wielu komponentów, które psują się w normalnych autach – tłumaczy Pawlak – Dodatkowo auta hybrydowe są już w tej chwili w niższych cenach niż samochody np. z silnikami wysokoprężnymi. Biorąc zatem pod uwagę oszczędności, które wynikają ze zużycia paliwa, można powiedzieć, że są to jedne z najtańszych aut na rynku.
Toyota na rynku polskim odnotowała 65-proc. wzrost sprzedaży samochodów z napędem hybrydowym. Firma oferuje cztery modele z takim napędem – Prius, Prius Plus, Yaris i Auris. Dwa ostatnie są motorem sprzedaży aut w tym segmencie. Yaris sprzedał się w 726 egzemplarzach, a Auris – w 1742. W tym drugim modelu już co piąty klient wybiera napęd hybrydowy (20 proc. z łącznej sprzedaży 8 702 szt.).
– Rynek w Polsce wciąż ma ogromny potencjał wzrostu. Mimo że cały czas rośnie, wciąż jest na bardzo niskim poziomie. Nie wynika to jednak z siły nabywczej Polaków, dlatego że w krajach o podobnej lub niższej sile nabywczej samochodów nowych sprzedaje się dużo więcej. Powód? W innych krajach ludzie większą uwagę przywiązują do tego, że nowe auta są bezpieczniejsze – podkreśla Pawlak.
Według niego w Polsce o bezpieczeństwie mówi się tylko w wąskim kontekście prędkości, a to zbyt mało, by mówić o bezpiecznym aucie.
– Zupełnie inaczej w sytuacji awaryjnej zachowuje się samochód nowy, który jest wyposażony we wszystkie układy stabilizacyjne, ma nowe opony, nowe zawieszenie, amortyzatory, a zupełnie inaczej będzie się zachowywał samochód 15- czy 20-letni, a tych na polskich drogach jest najwięcej – przekonuje Pawlak.
Z danych PZPM wynika, że w ubiegłym roku zarejestrowano ponad 327 tys. nowych aut osobowych – to o ok. 13 proc. więcej niż w 2013 r. Sytuacja gospodarcza powinna sprzyjać sprzedaży nowych samochodów w 2015 r. Niskie stopy procentowe będą zniechęcać konsumentów do trzymania pieniędzy w bankach w postaci depozytów i skłaniać do ich wydawania. Tańsze są również kredyty.
– Konsumpcja rośnie, sprzedaje się coraz więcej mieszkań, więc liczymy na to, że także coraz więcej osób będzie kupować nowe auta – podsumowuje Jacek Pawlak.
Czytaj także
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-16: Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty
- 2024-04-23: Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
- 2024-04-05: Sprzedaż nagrań muzycznych rośnie w tempie prawie 20-proc. Streaming motorem napędowym, ale do łask wracają nośniki sprzed lat
- 2024-04-08: Całkowity zakaz sprzedaży e-papierosów jednorazowych może mieć skutek odwrotny do zamierzonego. Konsekwencje będą zarówno ekonomiczne, jak i zdrowotne
- 2024-03-19: Banki przypominają dziś firmy softwarowe. Ich funkcjonowanie coraz bardziej oparte na nowych technologiach
- 2024-03-29: Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
- 2024-03-18: Sieci handlowe i producenci żywności wycofują jaja z chowu klatkowego. Już co trzecie opakowanie jaj pochodzi z chowów alternatywnych
- 2024-03-18: Sztuczna inteligencja coraz bliższa ludzkiemu sposobowi przyswajania wiedzy. Naukowcy opracowali model, który uczy się języka tak jak dzieci
- 2024-03-06: Dopłaty do używanych aut elektrycznych mogłyby pobudzić rynek elektromobilności. Więcej takich pojazdów przyjeżdżałoby z zagranicy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku
W związku z prawie trzyletnim opóźnieniem w implementacji Krajowego Planu Odbudowy koalicyjny rząd przeprowadził na początku br. jego rewizję. Nowa wersja jest już w ok. 80 proc. uzgodniona z Komisją Europejską, a cały ten proces może się zakończyć w wakacje – poinformowała w tym tygodniu ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie rząd planuje rozpocząć z KE negocjacje dotyczące przedłużenia terminu zakończenia KPO, ponieważ czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku.
Problemy społeczne
Blisko co piąta firma zamierza ograniczać zatrudnienie. W dużej mierze to wynik niepewności gospodarczej i rosnących kosztów pracowniczych
Z danych GUS wynika, że pod koniec marca 159 firm w Polsce ogłosiło plany zwolnień grupowych łącznie 17 tys. pracowników. Badania koniunktury wskazują, że wśród przedsiębiorców przeważają nastroje pozytywne, jednak zdecydowanie więcej z nich planuje ograniczenie zatrudnienia niż jego wzrost. – Nie jest to jeszcze zapowiedź armagedonu, ale warto się zastanowić, z czego to wynika. W dużej mierze to efekt rosnących kosztów prowadzenia biznesu i spowolnienia gospodarczego – ocenia dr hab. Jacek Męcina, prof. UW i doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
Regionalne - Śląskie
Od kopalni węgla do kopalni pomysłów. Katowice i metropolia chcą być liderami innowacji
Jeszcze dwie dekady temu Katowice i inne miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii kojarzyły się głównie z przemysłem wydobywczym węgla kamiennego i licznymi problemami związanymi z transformacją gospodarczą, które bardzo mocno dotykały kopalnie i cały przemysł ciężki. Od tego czasu wiele się zmieniło. Największe miasto aglomeracji górnośląskiej stawia na innowacyjne trendy w gospodarce, m.in. branżę gamingową, i kreuje się na miejsce spotkań. Dobrym przykładem może być Europejski Kongres Gospodarczy, który odbył się w Katowicach już po raz 16.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.