Newsy

Wzrost akcyzy na piwo o 10 proc. spowoduje większe podwyżki cen, niż szacuje resort finansów. Eksperci alarmują: projekt wbrew zasadom, bez konsultacji i rzetelnej oceny skutków

2019-11-18  |  06:30
Mówi:Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny ZPPP – Browary Polskie

Arkadiusz Pączka, zastępca dyrektora generalnego, Pracodawcy RP

  • MP4
  • Podniesienie akcyzy na piwo o 10 proc. niesie bardzo poważne konsekwencje dla branży piwowarskiej. – Wzrost cen będzie kilkukrotnie większy, niż szacuje Ministerstwo Finansów – ocenia Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny ZPPP – Browary Polskie. To może wpłynąć na spadek sprzedaży, a co za tym idzie – zmniejszenie produkcji i problemy osób zatrudnionych w branży piwowarskiej, handlu i rolnictwie. Pracodawcy RP zwracają też uwagę na sposób procedowania ustawy bez konsultacji społecznych. – To sygnał dla inwestorów zagranicznych, że otoczenie regulacyjne nie jest stabilne – przekonują.

    – Branża piwowarska jest negatywnie zaskoczona propozycją rządu podniesienia akcyzy od piwa ponadtrzykrotnie w stosunku do tego, co było planowane. Od kwietnia tego roku w projekcie budżetu na przyszły rok było zapisane 3 proc. podwyżki, a teraz, na kilka tygodni przed końcem roku, proponuje się drastyczne zwiększenie tej podwyżki aż do 10 proc. Taka gwałtowna zmiana musi się negatywnie odbić na rynku – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny ZPPP – Browary Polskie.

    Taką podwyżkę zakłada projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, który trafił do Sejmu 14 listopada. Kumuluje się to z innymi obciążeniami, m.in. wzrostem kosztów pracy, surowców, płacy minimalnej czy obowiązkowymi pracowniczymi planami kapitałowymi. Dodatkowo projektowane są zmiany dotyczące zniesienia limitu 30-krotności składek na ubezpieczenia społeczne.

    – To wszystko razem plus koszty energii i wody składają się na presję inflacyjną, na podwyżkę ceny piwa. Do tego jeszcze ponadtrzykrotnie większa akcyza. Na pewno cena finalna, którą będzie musiał zapłacić konsument, będzie kilkukrotnie wyższa niż to, co w swojej ocenie skutków pokazało Ministerstwo Finansów [6 groszy na półlitrowej puszce piwa – red.] – ocenia Bartłomiej Morzycki. – Tak duża jednorazowa i gwałtowna podwyżka ceny z pewnością poskutkuje zmniejszeniem sprzedaży piwa, a więc i wolumenu produkcji.

    Efekty mogą być zbliżone do tych sprzed kilku lat. Podwyżka akcyzy o ponad 13 proc. w 2009 roku sprawiła, że rynek piwa zmniejszył się o ponad 4 proc., zatrudnienie związane z produkcją i sprzedażą spadło o 24 proc., a dochody budżetu były dwukrotnie niższe niż zakładane. Rynek potrzebował trzech lat na odbudowę.

    – Należy spodziewać się, że i tym razem do budżetu państwa wpłynie znacznie mniejsza kwota niż rząd oczekiwałby z tytułu takiej podwyżki – mówi dyrektor generalny ZPPP – Browary Polskie.

    Obecnie produkcja i sprzedaż piwa generuje w polskiej gospodarce 157 tys. miejsc pracy nie tylko w browarnictwie, lecz także w rolnictwie, handlu czy branży opakowań. Związek Browary Polskie szacuje, że podwyżka akcyzy w połączeniu z innymi rosnącymi kosztami dotknie 22 tys. osób zatrudnionych w rolnictwie i przetwórstwie spożywczym.

    – W Polsce akcyza od piwa jest już teraz 2,5-krotnie wyższa niż np. w Niemczech. Łączna kwota podatku akcyzowego od piwa w Polsce wpłacana do budżetu jest wyższa niż łączna kwota akcyzy wpłacana przez browary niemieckie, które przecież są dużo większym i bogatszym rynkiem. Polskie piwo w ten sposób staje się niekonkurencyjne – wskazuje Bartłomiej Morzycki.

    Eksperci zwracają też uwagę na tryb pracy nad nowymi przepisami. Projekt ustawy został przesłany do Sejmu w trybie obiegowym, bez konsultacji.

    – Jako Pracodawcy RP wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec sposobu procedowania tej regulacji. Abstrahując już od projektu, taki sposób procedowania ustawy, zwłaszcza podatkowej, jest nie do przyjęcia – mówi Arkadiusz Pączka, zastępca dyrektora generalnego Pracodawców RP.

    Jak podkreśla, sposób procedowania narusza zasadę pewności prawa i działa negatywnie na stabilność obrotu oraz rozwój przedsiębiorczości. Szybki wzrost cen może zaś przyczynić się do zwiększenia udziału szarej strefy.

    – Dzisiaj to jest podatek akcyzowy, jutro to może być inny podatek, dotyczący innej branży. Zostaje zachwiane stabilne otoczenie prawne. To jest jasny sygnał dla inwestorów zagranicznych, że prawo i warunki gry rynkowej można zmienić w 5–10 minut, co destabilizuje cały rynek – przestrzega ekspert Pracodawców RP.

    Niestabilność prawna może się przełożyć na spadek inwestycji zagranicznych.

    – Półtora miesiąca przed końcem roku branża jest zaskoczona decyzją o wzroście akcyzy aż o 10 proc., a także zmianami w zakresie ubezpieczeń społecznych. Te wszystkie czynniki będą mocno wpływać na rozwój inwestycji w naszym kraju. Dopuszczam sytuację, że to się bardzo mocno odbije w przyszłym roku w obszarze inwestycji zagranicznych w różnych sektorach gospodarki, nie tylko w branży piwowarskiej – ocenia Arkadiusz Pączka.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Ochrona środowiska

    Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku

    W związku z prawie trzyletnim opóźnieniem w implementacji Krajowego Planu Odbudowy koalicyjny rząd przeprowadził na początku br. jego rewizję. Nowa wersja jest już w ok. 80 proc. uzgodniona z Komisją Europejską, a cały ten proces może się zakończyć  w wakacje – poinformowała w tym tygodniu ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie rząd planuje rozpocząć z KE negocjacje dotyczące przedłużenia terminu zakończenia KPO, ponieważ czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku.

    Problemy społeczne

    Blisko co piąta firma zamierza ograniczać zatrudnienie. W dużej mierze to wynik niepewności gospodarczej i rosnących kosztów pracowniczych

    Z danych GUS wynika, że pod koniec marca 159 firm w Polsce ogłosiło plany zwolnień grupowych łącznie 17 tys. pracowników. Badania koniunktury wskazują, że wśród przedsiębiorców przeważają nastroje pozytywne, jednak zdecydowanie więcej z nich planuje ograniczenie zatrudnienia niż jego wzrost. – Nie jest to jeszcze zapowiedź armagedonu, ale warto się zastanowić, z czego to wynika. W dużej mierze to efekt rosnących kosztów prowadzenia biznesu i spowolnienia gospodarczego – ocenia dr hab. Jacek Męcina, prof. UW i doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

    Regionalne - Śląskie

    Od kopalni węgla do kopalni pomysłów. Katowice i metropolia chcą być liderami innowacji

    Jeszcze dwie dekady temu Katowice i inne miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii kojarzyły się głównie z przemysłem wydobywczym węgla kamiennego i licznymi problemami związanymi z transformacją gospodarczą, które bardzo mocno dotykały kopalnie i cały przemysł ciężki. Od tego czasu wiele się zmieniło. Największe miasto aglomeracji górnośląskiej stawia na innowacyjne trendy w gospodarce, m.in. branżę gamingową, i kreuje się na miejsce spotkań. Dobrym przykładem może być Europejski Kongres Gospodarczy, który odbył się w Katowicach już po raz 16.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.