Newsy

Zdjęcie z Polski procedury nadmiernego deficytu pozwoli zwiększyć wydatki budżetowe. Przynajmniej o 3 mld zł

2015-06-05  |  06:50

Odmrożenie płac w budżetówce, obniżka VAT-u, pieniądze na pierwszą pracę dla młodych. Na takie dodatkowe wydatki budżetowe możemy liczyć, jeżeli UE ostatecznie zdecyduje się zdjąć z Polski procedurę nadmiernego deficytu. Rozmach przy zwiększaniu wydatków będzie jednak zależeć od rozwoju sytuacji gospodarczej. 

Polska została objęta procedurą nadmiernego deficytu przed sześciu laty. To rodzaj ostrzeżenia ze strony KE, informującym o tym, że zadłużenie jest zbyt duże i przekracza 3 proc. PKB. Przez ostatnie lata rząd wydawał więc pieniądze oszczędniej, a gospodarka przyspieszała. W tym roku deficyt ma spaść poniżej 3 proc., w związku z czym Komisja Europejska zarekomendowała zdjęcie z Polski procedury nadmiernego deficytu. Decyzję tę musi potwierdzić jeszcze Rada, ale sprawa wydaje się przesądzona.

W czerwcu procedura nadmiernego deficytu zostanie najpewniej zniesiona, bo rekomendacja Komisji Europejskiej jest jednoznaczna – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. – Jednak do tego, żeby procedura została znowu uruchomiona, brakuje 0,2 punktu procentowego, czyli około 3 mld zł.

Teraz polski budżet będzie mógł być tworzony z nieco większym rozmachem, ale rząd powinien zachować umiar.

Poszaleć możemy na 3 mld zł, a nie na 30, 50 czy 60 mld zł – mówi Kuczyński.

To zdecydowanie za mało, by spełnić niektóre obietnice, jakie padły w czasie kampanii prezydenckiej. Ich spełnienie wymaga dziesiątków miliardów, a na takie kwoty Polski nie stać. Jeżeli jednak gospodarka nadal będzie przyspieszać, to rząd będzie mógł dysponować nieco większymi środkami.

Jeżeli gospodarka będzie się rozwijała szybciej, to deficyt może spaść do 2,5 proc. czy nawet 2 proc. Jeden punkt procentowy to jest 16 mld zł, więc wtedy już można trochę poszaleć – ocenia Piotr Kuczyński, zwracając uwagę na to, że politycy mają już  sporo pomysłów, które chcą realizować. – W tej chwili już się mówi o odmrożeniu płac w budżetówce. To już się naprawdę należy. Niewykluczone, że jeżeli będzie naprawdę dobrze w gospodarce, to VAT wróci do 22 proc. nie w styczniu 2017, a już w 2016 roku. Mamy też 100 tys. osób zatrudnionych w pierwszej pracy, co ma kosztować rocznie 2,5 mld, choć według mnie niewiele to da.

Program „Pierwsza praca” proponowany przez Bronisława Komorowskiego w kampanii prezydenckiej został przejęty przez koalicję rządową. Projekt wpłynął do Sejmu. Dzięki dopłatom do wynagrodzenia osób młodych pracę ma znaleźć 100 tys. osób poniżej 30. roku życia.

Prognozy wzrostu polskiego PKB są optymistyczne. Rząd zakłada, że wzrośnie on o 3,4 proc. Międzynarodowy Fundusz Walutowy uznał ostatnio, że może to być nawet wzrost o 3,5 proc. Wyniki pierwszego kwartału wskazały na dynamikę rozwoju na poziomie 3,6 proc.

To, że rząd jest ostrożny w swoich ocenach wzrostu gospodarczego, oznacza, że działa według zasady najwyższego bezpieczeństwa całego budżetu. A kto ma rację w prognozach, to jak zwykle okaże się po fakcie, bo prognozy są tylko po to, żeby je zmieniać – uważa główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion

Jak przypomina Piotr Kuczyński, w gospodarce jest zbyt wiele niewiadomych, by precyzyjnie ocenić to, jak naprawdę będzie się rozwijała.

Gdyby na Ukrainie znów zaczęło coś się dziać, to pewnie lekko przyhamowałaby nasza gospodarka i wtedy sytuacja byłaby gorsza. Grecja też na chwilę może popsuć nastroje. Jest dużo niepewności, ale biorąc pod uwagę dzisiejsze warunki, można powiedzieć, że polska gospodarka jest skazana na wzrost – mówi analityk.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku

W związku z prawie trzyletnim opóźnieniem w implementacji Krajowego Planu Odbudowy koalicyjny rząd przeprowadził na początku br. jego rewizję. Nowa wersja jest już w ok. 80 proc. uzgodniona z Komisją Europejską, a cały ten proces może się zakończyć  w wakacje – poinformowała w tym tygodniu ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie rząd planuje rozpocząć z KE negocjacje dotyczące przedłużenia terminu zakończenia KPO, ponieważ czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku.

Problemy społeczne

Blisko co piąta firma zamierza ograniczać zatrudnienie. W dużej mierze to wynik niepewności gospodarczej i rosnących kosztów pracowniczych

Z danych GUS wynika, że pod koniec marca 159 firm w Polsce ogłosiło plany zwolnień grupowych łącznie 17 tys. pracowników. Badania koniunktury wskazują, że wśród przedsiębiorców przeważają nastroje pozytywne, jednak zdecydowanie więcej z nich planuje ograniczenie zatrudnienia niż jego wzrost. – Nie jest to jeszcze zapowiedź armagedonu, ale warto się zastanowić, z czego to wynika. W dużej mierze to efekt rosnących kosztów prowadzenia biznesu i spowolnienia gospodarczego – ocenia dr hab. Jacek Męcina, prof. UW i doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Regionalne - Śląskie

Od kopalni węgla do kopalni pomysłów. Katowice i metropolia chcą być liderami innowacji

Jeszcze dwie dekady temu Katowice i inne miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii kojarzyły się głównie z przemysłem wydobywczym węgla kamiennego i licznymi problemami związanymi z transformacją gospodarczą, które bardzo mocno dotykały kopalnie i cały przemysł ciężki. Od tego czasu wiele się zmieniło. Największe miasto aglomeracji górnośląskiej stawia na innowacyjne trendy w gospodarce, m.in. branżę gamingową, i kreuje się na miejsce spotkań. Dobrym przykładem może być Europejski Kongres Gospodarczy, który odbył się w Katowicach już po raz 16.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.